Moja siostra wykorzystuje i okrada 90-letnią mamę...: "po co jej tyle na starość”

Moja mama ma dwie córki i myślę, że mogę świadomie powiedzieć, że to moja młodsza siostra całe życie była jej oczkiem w głowie. Teraz mama jest już staruszką, a Agata bez skrupułów wyciąga od niej groszową emeryturę.

    Agata urodziła się, gdy ja miałam 5 lat. Młodsza córunia niemal całkowicie zdominowała naszą rodzinę. Już jako małe dziecko była bardzo wymagająca, a rodzice, a szczególności moja mama spełniali każdą jej zachciankę. Nie ukrywam, że wtedy było mi przykro, gdy widziałam, że liczy się tylko moja siostra i w sumie chyba nadal nie umiem się z tym pogodzić.

    Dziś sama jestem już mamą i żoną i wiodę spokojne życie. Mimo wszystko nie daje mi spokoju to, jak wciąż wyglądają relacje mojej mamy i siostry. Agata rozwiodła się z mężem, gdy jej syn miał niecały rok i chociaż dziś jej dziecko jest już pełnoletnie, moja mama żyje w przeświadczeniu, że nadal trzeba jej pomagać. Sama nie ma dużej emerytury i ledwo starcza jej na opłaty, lecz Agata nic sobie z tego nie robi. Odwiedza ją zawsze, gdy wie, że mama na już pieniądze i zawsze wychodzi od niej ze 100 zł czy 200 zł. Wiem, że może nie jest to dużo, ale mimo wszystko dla mamy to nie mała gotówka.

    Zobacz także: O czym rozmawiają dzieci z psychologami? Ich słowa ŁAMIĄ SERCE!

    Kiedyś moja mama odłożyła 2 tys. na komunię dla wnuczka i zapomniała, gdzie schowała te pieniądze. Przeszukałam z nią całe mieszkanie i zaglądnęłam w każdy zakamarek. Jestem przekonana, że Agata mnie wyprzedziła i sama znalazła te pieniądze, bo chwile później kupiła sobie drogą torebkę, a wiem, że nie miałaby za co.

    Próbowałam rozmawiać z mamą i wytłumaczyć jej, że moja siostra tylko ją wykorzystuje, ale mam wrażenie, że nic do niej nie dociera. Siostra śmieje mi się w twarz i mówi „a komu ma mama dawać pieniądze, jak nie swoim dzieciom?”, czy „po co tyle jej na starość”.

     Czy mogę coś jeszcze zrobic w tej sytaucji?

    Udostępnij: