Życie z OCD - wywiad

OCD, czyli inaczej zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, charakteryzują się powtarzalnymi zachowaniami, które mogą mieć charakter nawet rytualny, np. ciągłe mycie rąk, sprawdzanie czy jakieś przedmioty są dobrze ułożony lub, czy na sto procent poszliśmy do domu tak, jak zamierzaliśmy. Jest to bardzo męczące i mimo, iż dużo się o tym słyszy, tak mało znamy osoby, które mają tego typu problem. W związku z tym, przybliży to ukazany tutaj wywiad. Osobą, z którą wywiad został przeprowadzony jest 20-letni mieszkaniec Lublina.

Jak wygląda Pański rytm dnia?

,,Można powiedzieć, że nie odbiega od rytmu dnia innych ludzi, ale są pewne sprawy, które na niego wpływają bardziej i powodują pewien dyskomfort. Szczególnie, że towarzyszą mi myśli, które są strasznie natarczywe i utrudniają normalne funkcjonowanie”.

Jakie to sa myśli?

,,Myśli te są różne. Przeważnie opierają się o pytania czy zakręciłem butlę z gazem, czy zamknąłem drzwi oraz, czy dostatecznie dużo razy przekręciłem głowę w prawo. Jest tego oczywiście więcej, ale te myśli, co wymieniłem są najczęstsze – najczęściej występują”.

Jak Pan się z nimi czuje?

,,Męczą mnie, denerwują i wysysają energię. Poza tym powodują przewlekły stres i lęk, dosłownie o każdy aspekt mojego życia, np. kiedy wychodzę z domu na zajęcia, chyba nie zdarzyła się taka sytuacja, żebym nie sprawdził czy zakręciłem butlę z gazem albo, czy zamknąłem drzwi wejściowe. Czasami skupiam się nawet na oknach – na tym w jakim są stanie”.

Czy radzi sobie Pan z tym?

,,Raz jest lepiej, raz jest gorzej; nigdy dostatecznie się z tych myśli nie wyleczyłem. Oczywiście bywały epizody, że potrafiłem zasnąć z przemęczenia i nawet nie pomyślałem o tym czy zamknąłem drzwi, ale tak jak wcześniej wspomniałem, były to tylko rzadkie sytuacje”.

Korzystał Pan lub wciąż Pan korzysta z pomocy specjalisty?

,,Robię to od dawna – w sumie od liceum. Niestety nie udało mi się do tej pory tego zwalczyć, a obecnie korzystam z pomocy psychiatry i psychologa”

Jak często miewa Pan natrętne myśli?

,,Codziennie, a jeśli chodzi o jeden dzień, to myśli tych mam kilkanaście w ciągu godziny – oczywiście nie zawsze, aczkolwiek często. Tak ogólniej rzecz ujmując, to myśli nie opuszczają mnie prawie przez cały dzień; jak czymś się zajmę to czasami wszystko ucieka, lecz to także na krótko”.

Jak to przekłada się na Pańskie relacje z rodziną i przyjaciółmi?

,,Zależy kogo mam na myśli, ponieważ w rodzinie nie mam za dużego wsparcia – uważają oni, że sobie to ubzdurałem. Kiedy powiem natomiast o znajomych czy przyjaciołach, sprawa będzie wyglądać zupełnie inaczej. Oni właśnie ciągle robią co w ich mocy, abym zaczął w końcu żyć normalnie, ale niestety nie umiem zapomnieć o tej butli gazowej czy myślach na temat wymiotowania lub biegunki. Podsumowując: większe wsparcie mam od terapeutów i przyjaciół – nawet nas to zbliża”.

B.J

Udostępnij: