Brytyjski aktor i komik, Brian Murphy, znany z ról w popularnych sitcomach lat 70., takich jak "Man About the House" oraz jego spin-off "George i Mildred", zmarł w wieku 92 lat. Smutną wiadomość potwierdził jego agent, Thomas Bowington, podkreślając, że Murphy był człowiekiem pełnym radości i dobroci.
Kim był Brian Murphy?
Brian Murphy urodził się w 1932 roku na Isle of Wight. Jego aktorska pasja rozwinęła się w latach 50., gdy dołączył do Theatre Workshop, rewolucyjnej grupy teatralnej kierowanej przez Joan Littlewood. Dzięki temu miał okazję występować w innowacyjnych inscenizacjach, w tym w sztukach Szekspira oraz w filmie "Sparrows Can’t Sing" (1963), reżyserowanym przez Littlewood.
To właśnie w teatrze zdobywał pierwsze doświadczenia sceniczne, które później zaowocowały wspaniałą karierą telewizyjną.
Prawdziwy przełom nastąpił w 1973 roku, gdy Murphy wcielił się w postać George’a Ropera w sitcomie "Man About the House". Serial przedstawiał perypetie dwóch kobiet mieszkających z mężczyzną, a postać grana przez Murphy’ego – surowy, lecz komiczny właściciel mieszkania – szybko zdobyła ogromną sympatię widzów.
Sukces tej roli sprawił, że w 1976 roku powstał spin-off – "George and Mildred", w którym Brian Murphy i Yootha Joyce stworzyli niezapomniany ekranowy duet. Produkcja cieszyła się tak dużą popularnością, że doczekała się nawet wersji filmowej.
Choć rola George’a Ropera przyniosła Murphy’emu nieśmiertelną sławę, aktor nie poprzestał na jednym sukcesie. W kolejnych latach pojawiał się w wielu znanych produkcjach, takich jak:
- "Last of the Summer Wine" (2003–2010) – gdzie wcielał się w Alvina Smedleya,
- "Holby City" – popularny dramat medyczny,
- "The Catherine Tate Show" – program skeczowy uwielbiany przez brytyjską widownię,
- "Benidorm" – hitowy sitcom ITV.
Jego talent do kreowania zabawnych i wyrazistych postaci sprawił, że przez lata pozostawał uwielbianym aktorem komediowym.
Brian Murphy był mężem aktorki Lindy Regan, znanej z serialu "Hi-de-Hi!". Razem tworzyli szczęśliwy i zgodny związek, który przetrwał dekady.
Po jego śmierci Linda Regan podzieliła się wzruszającymi słowami:
"Byłam szczęściarą, znajdując kogoś tak wyjątkowego. Brian, którego będę kochać na zawsze."
Murphy pozostawił po sobie także dwóch synów, którzy wraz z matką i fanami na całym świecie opłakują stratę tej wyjątkowej osobowości.
Nie żyje wybitny aktor
Brian Murphy zmarł w wieku 92 lat, a informację o jego śmierci przekazał jego agent, Thomas Bowington. Aktor odszedł w niedzielny poranek, w swoim domu w hrabstwie Kent, otoczony bliskimi. Pozostawił pogrążoną w żałobie żonę, Lindę Regan, aktorkę znaną z sitcomu "Hi-de-Hi!", oraz dwóch synów.
Linda Regan, wspominając męża, powiedziała wzruszające słowa:
"Miałam szczęście, że w swoim życiu znalazłam bratnią duszę. Briana, którego będę kochać na zawsze."
Śmierć Briana Murphy’ego to wielka strata dla świata komedii i telewizji. Jego wkład w brytyjską rozrywkę pozostanie niezapomniany.
Źródło zdjęć: Canva