Mateusz Murański zmarł 8 lutego. Wokół śmierci 39-letnigo aktora wciąż powstają nowe teorie, szczególne zainteresowanie budzi przyczyna śmierci Murana. Chociaż jego ojciec jest przekonany, że do śmierci jego jedynego syna przyczyniła się choroba, wiele osób w to nie wierzy. W końcu Jacek Murański pokazał dowód…
Śmierć Mateusza Murańskiego
8 lutego do mediów trafiła wstrząsająca informacja o śmierci Mateusza Murańskiego. 29-latek dobrze znany był widzom serialu „Lombard. Życie pod zastaw”. Zagrał także epizodyczną rolę w nominowanym do Oscara filmie Jerzego Skolimowskiego „IO”. Ponadto brał udział w galach freak fighotwych Fame MMA oraz High League.
Śmierć Mateusza Murańskiego wstrząsnęła całym polskim show-biznesem. Ponad dwa tygodnie po odejściu 29-latka, jego ojciec Jacek Murański zdecydował się zabrać głos na temat śmierci swojego syna. Udzielił wywiadu portalowi salon24, aby między innymi zdementować plotki na temat przyczyny śmierci syna.
Wówczas Jacek Murański zapewnił, że Mateusz zmarł przez chorobę z którą się zmagał, czyli bezdech.
Patomorfolog powiedział mi, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego, szczegółowe wyniki sekcji zwłok będą za około pół roku. Wiemy, że w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, że pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji – przekazał Jacek Murański.
Teraz Jacek Murański udostępnił na swoim Facebooku nagranie, które jest potwierdzeniem tego, że Mateusz rzeczywiście zmagał się z nocnym bezdechem, na co się leczył. W opublikowanym materiale zrelacjonowana jest wizyta Mateusza w przychodni. Towarzyszył mu wówczas Robert Pasut, także zawodnik Fame MMA. Na nagraniu Mateusz i Robert rozmawiają o chorobie Murana, co jest dowodem na to, że 29-latek rzeczywiście zmagał się z podstępną chorobą, która prawdopodobnie odebrała mu życie.
ZOBACZ WIDEO:
Być może teraz po opublikowanym materiale w końcu umilkną spekulacje na temat śmierci Mateusza Murańskiego