32-letni Banglijczyk, który od samego początku był podejrzany o zamordowanie 27-letniej Anastazji Rubińskiej, usłyszał nowe zarzuty. Mężczyzna odpowie za zabójstwo z premedytacją. Został tymczasowo aresztowany. Nowe światło na sprawę rzucają zeznania jego współlokatora, które się potwierdziły.
W greckich mediach zawrzało po tym, jak głos zabrał kolega i zarazem współlokator podejrzanego o morderstwo 27-letniej Polki. Pakistańczyk początkowo twierdził, że kiedy wrócił do miejsca zamieszkania nie spotkał w nim Polki z 32-latkiem. Niemniej jednak kamery zarejestrowały, że dziewczyna i mężczyzna weszli do jego domu o godzinie 20.38.
ZOBACZ TAKŻE: Przyjaciółka zmarłej Polki wyjawiła prawdę o jej związku z partnerem: „on to bardzo przeżywa”
W środę Pakistańczyk zmienił wersję swoich zeznań. Gulan zdradził, że Banglijczyka poznał dwa miesiące temu, kiedy ten nie miał się gdzie podziać i przyjął go pod swój dach. W dniu zaginięcia 27-latki mężczyzna widział w swoim mieszkaniu współlokatora z Polką, którzy razem spożywali alkohol. Ta wersja różni się od tego, co mówił wcześniej.
Kiedy przyprowadził dziewczynę, nie było mnie. Kiedy przyszedłem, usiadłem tutaj, a potem zapytałem „co to ma być?” Weź dziewczynę i wyjdź. Nie lubię ich, bo mam dzieci. Chcę tylko pracować. To było złe - powiedział w rozmowie z portalem Proto Thema.
Jak również dodał, na stole zobaczył dwie butelki piwa i kazał im wyjść ze swojego domu.
Zapytałem, dlaczego przyprowadził tę dziewczynę i kim ona jest. Widziałem ją po raz pierwszy. Powiedział, że to „przyjaciółka". Kazałem im się wynosić.
Anastazja i Banglijczyk mieli odjechać spod domu mężczyzny ok. 23.00. On sam zjadł kolację i poszedł spać. Choć na początku mówił, że jego kolega miał wrócić do domu nad ranem, to teraz dodał, że tamtej nocy dwukrotnie próbował się z nim skontaktować, jednak miał wyłączony telefon.
Zadzwoniłem do niego, ale telefon miał wyłączony. Był bardzo pijany, bałem się, że coś mu się stało, dlatego zadzwoniłem. Potem dzwoniłem jeszcze o 2, ale telefon wciąż był wyłączony.
Grecka policja twierdzi, że tym samym mężczyzna chciał początkowo chronić swojego współlokatora. Co więcej, wiadomo, że greckie władze dysponują nagraniem potwierdzającym nową wersję wydarzeń. Materiał dowodzi, że Anastazja faktycznie wyszła z mieszkania Pakistańczyka wraz z mężczyzną z Bangladeszu.
Nowe zarzuty dla podejrzanego o zamordowanie Polki
Okazuje się, że to właśnie 32-letni mężczyzna pochodzący z Bangladeszu jest głównym podejrzanym w sprawie. Odpowie za zabójstwo z premedytacją. Jak podkreślił jednak grecki specjalista medycyny sądowej, Dimitris Galenteris, sprawca prawdopodobnie nie działał sam.
Chociaż głównym podejrzanym w sprawie morderstwa Anastazji na greckiej wyspie Kos jest 32-latek z Bangladeszu, w zbrodnię mogło być zaangażowanych więcej osób; przeniesienie i ukrycie ciała martwej kobiety prawdopodobnie wymagało pomocy ze strony wspólników zabójcy.
Dodał także, że choć samo morderstwo mogło zostać dokonane przez jedną osobę, to już ukrycie ciała i przygotowanie wszystkich niezbędnych do tego rzeczy wymagało pomocy osób trzecich. Wciąż nie wiadomo, gdzie doszło do tej tragedii. W mediach pojawiają się informacje, że Anastazja została brutalnie zabita przez swojego oprawcę w opuszczonym domu niedaleko miejsca zamieszkania Banglijczyka.