Wypadek syna Sylwii Peretti. Wyciekło mocne nagranie z auta: „Już, ku…, starczy”

W miniony weekend, w nocy z piątku na sobotę, w centrum Krakowa wydarzył się tragiczny wypadek, w wyniku którego zginęło czterech młodych mężczyzn, w tym syn Sylwii Peretti, gwiazdy programu reality-show "Królowe życia". Właśnie wyciekło mocne nagranie z auta.

    Nie żyje syn Sylwii Peretti

    Nocą z 14 na 15 lipca w Krakowie wydarzył się tragiczny wypadek, w wyniku którego zginęło czterech młodych mężczyzn. Jedną z ofiar był syn Sylwii Peretti, bohaterki programu "Królowe życia".

    Zaledwie kilka godzin po wypadku, smutne wieści potwierdził menadżer gwiazdy reality-show. Według jego informacji, syn Peretti i właściciel żółtego Renault Megane był pasażerem pojazdu. Policja zdementowała jednak te doniesienia, przekazując najprawdopodobniej to właśnie Patryk kierował samochodem.

    Odnosząc się do doniesień medialnych mówiących, że kierowcą była inna osoba, informujemy, iż wszystkie ustalenia wskazują, że to Patryk P. kierował wskazanym samochodem. W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu  zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu – czytamy edytowanym poście, zamieszonym na facebookowej stronie „Małopolskiej Policji”.

    ZOBACZ TAKŻE: Miss Polski 2023: znamy wyniki! To ONA jest najpiękniejsza! Wypadek syna Sylwii Peretti. Wyciekło mocne nagranie z auta: „Już, ku…, starczy”

    Na jaw ciągle nowe informacje na temat okoliczności tej tragedii. Teraz TVP Info opublikowało relację z mediów społecznościowych jednego z pasażerów, które nagrano w trakcie szaleńczego rajdu przez miasto. Na nagraniu słyszymy słowa:

    Dobra, już, k***a, starczy

    Redakcji TVP Info nie udało się ustalić, która z przyszłych ofiar wypowiedziała to zdanie.

    To nie pierwsza taka szaleńcza jazda

    Wiadomo, że syn Peretti jechał w mieście aż 120 km/h w miejscu, gdzie ze względu na remont obowiązywało ograniczenie do 40 km/h. Uwiecznił to na swojej relacji na Instagramie, na której widać, jak mknie ulicami Krakowa.

    W Internecie pojawia się coraz więcej informacji o tym, że nie był to pierwszy raz, gdy Patryk mógł narażać życie swoje i innych uczestników ruchu drogowego.  Jego auto było dobrze znane w okolicach Krakowa. Na forum tablica-rejestracyjna.pl przestrzegano przed jego wybrykami:

    "Jak chcesz się zabić idioto, to się zabij, nie narażając innych".

     

    "Jeździ jak wariat, wyprzedza awaryjnym".

     

    "W deszczu po Wielickiej się bawić między autami trzeba mieć jaja ze stali".

     

    "Imbecylu, żeby ci tak prawo jazdy zabrali na dożywocie. Jeździ z pi**ą na masce i myśli, że jest królem szosy".

     

     

    Udostępnij: