Nie żyje młody bloger. Zginął w strzelaninie w Poznaniu...

W niedzielne popołudnie w centrum Poznania doszło do tragicznych zdarzeń, w wyniku których życie straciło dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich to młody bloger i działacz społeczny, który kilkanaście dni wcześniej się zaręczył.

Strzelanina w Poznaniu

W niedzielę około godziny 17:00 w ogródku restauracji przy hotelu na ulicy Św. Marcina. Doszło tam do strzelaniny w wyniku której zginęło dwóch młodych mężczyzn. Jak wynika z relacji świadków, jeden z mężczyzn podszedł do stolika, przy którym siedziała para i oddał strzały w kierunku drugiego mężczyzny. Później sprawca targnął się na własne życie. Sprawa zginął na miejscu, natomiast ofiara w drodze do szpitala.

Nagranie z tych tragicznych wydarzeń trafiło do sieci, a widać na nim, jak mężczyzna strzela do drugiego. Następnie sprawca strzela sobie w skroń i pada na ziemię. Wszystko to działo się na oczach kobiety, której przeraźliwe krzyki słychać na nagraniu.

Od początku spekulowano, że motywem zbrodni miał być zawód miłosny. 20-letnia kobieta 10 dni przed makabryczny, dniem zaręczyła się z ofiarą. Natomiast sprawca zbrodni był jej byłym partnerem, który nie mógł pogodzić się z tą sytuacją.

Kim była ofiara strzelaniny w Poznaniu?

Jak podaje Rzeczpospolita, zastrzelony mężczyzna był pracownikiem Biura Obsługi Słuchacza Filharmonii Łódzkiej oraz działaczem stowarzyszenia Wolne Miasto Łódź. Organizował koncerty i festiwale oraz prowadził bloga na Facebooku o tematyce politycznej. historycznej i ekonomicznej.

Kilka słów o zmarłym 30-latku napisał Samorządowiec z Murowanej Gośliny Kamil Grzebyta we wpisie na swoim Facebooku:

"Był artystą, blogerem, zawsze uśmiechniętym i życzliwym. Współpracowaliśmy razem, nagrywaliśmy filmy, nawet miałem przyjemność oprowadzić go po Murowanej Goślinie, kiedy odwiedził mnie podczas kampanii wyborczej. Społeczeństwo straciło wartościowego człowieka, który miał jeszcze wiele do zaoferowania. Jego mordercą jest także mój znajomy. To również młody, inteligentny człowiek z perspektywami, o którym nigdy bym się nie spodziewał, że sięgnie po broń i odda strzał"

Mężczyzna, który dokonał zbrodni pracował jako urzędnik w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu. Jak podaje policja, miał on pozwolenie na broń. Co więcej, na swoim profilu w mediach społecznościowych napisał: “Gun lover”.

“Sprawca nie mógł być notowany, bo przecież miał pozwolenie na broń, z której strzelał “ - podkreślił jeden z funkcjonariuszy.

Udostępnij: