Filip Chajzer już jakiś czas temu zrezygnował z roli prowadzącego "Dzień Dobry TVN". Właśnie wydał oświadczenie, w którym wyznał, że "został wezwany na dywanik w TVN". Niespodziewanie ogłosił, że odchodzi ze stacji!
Filip Chajzer po tym jak kilka tygodni temu zniknął z „Dzień Dobry TVN” konsekwentnie unikał odpowiedzi na temat swojego ewentualnego powrotu do popularnej stacji. Właśnie zabrał głos i w swoich mediach społecznościowych wyjawił, że "został wezwany na dywanik w TVN". Powiedział, że nie wyobraża sobie dłużej takiej współpracy i ogłosił, że odchodzi ze stacji!
„Nie mogę być czyimś zakładnikiem we własnym życiu !”Filip Chajzer w oświadczeniu napisał:
W życiu trzeba być szczerym. Ściema zawsze ma krótkie nogi. Dlatego należy się Wam pełna informacja. Dziś zostałem wezwany "na dywanik” w TVN. Powodem jest moja "działalność uliczna"😊
Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy.
Popularny prezenter dodał:
Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem 🙌 Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów rozwiązuje właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją ❤️
Kto pamięta TVN WARSZAWA? W lutym 2008 pierwszy raz wszedłem do budynku przy Wiertniczej 166 na rozmowę o pracę z Patrycją Redo 👩💼 byłem wtedy reporterem radiowym 📻
Specjalizacja - Miasto Stołeczne Warszawa. Wcześniej pisałem dla Życia Warszawy. Wiedziałem o każdej dziurze do załatania w warszawskim asfalcie i każdej nie działającej windzie 😂
Dziennikarstwo zawsze rozumiałem społecznie. I takich ludzi szukali w TVN WARSZAWA.
Pracy wbrew utartym pozorom nie załatwił mi tata😂 Czy mówiłem, że kocham tatę Zygmunta bardzo mocno? To teraz będzie właśnie o nim ❤️❤️❤️
Kiedy kilka miesięcy temu przeżywałem bardzo trudne chwile związane z moim zdrowiem psychicznym (nie wstydzę się o tym mówić, więcej w książce) to właśnie on namówił mnie na próbę powrotu do życia przez radio.
Mój tata ma papiery trenerskie (siatkówka🏐) - wie jak doprowadzić drużynę do zwycięstwa i wiedział też jak zmotywować mnie do życia 🙌
Intymność studia, a także kontakt z korzeniami reporterki, a więc tego co kocham była terapią, którą wymyślił. Bardzo zależało mu żeby usłyszeć mnie w głośnikach swojego auta. I usłyszy.
Pisząc to zbiera mi się łezka. Mam wspaniałych rodziców i również talent, którego nie zmarnuje 👏
Oświadczenie podsumował mocnymi słowami:
Ostatnie zdanie to już zasługa mojego terapeuty. Wierzę w siebie i znam swoją wartość ❤️🔥🤛
Nie mogę być czyimś zakładnikiem we własnym życiu !