Mężczyzna, który odpowiada za śmierć swojego 6-letniego syna poszukiwany był przez policję przez ponad dwa tygodnie. W poniedziałek nurkowie znaleźli ciało Grzegorza Borysa na mokradłach w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. We wtorek poinformowano o wynikach sekcji zwłok mężczyzny.
Poszukiwania Grzegorza Borysa
Tą tragedią żyła cała Polska. Ponad dwa tygodnie temu Grzegorz Borys pozbawił życia swojego 6-letniego synka, Olka, po czym sam zbiegł z miejsca zdarzenia. Od tego czasu mężczyzna był poszukiwany w rejonie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdzie zarejestrowały go kamery.
Teren parku przeczesywany był od ponad dwóch tygodni. Kilka dni temu w rejonie mokradeł znaleziono plecak Grzegorza, w którym znajdowały się pieniądze. Wówczas do pracy przystąpili nurkowie. Podejrzewano, że ciało mężczyzny mogło znajdować się pod wodą.
W poniedziałek rano do mediów trafiły informacje o odnalezieniu zwłok.
Zabezpieczane są ślady, wykonywane są oględziny. Na tę chwilę informuję, że wyłowiono ciało mężczyzny, które decyzją prokuratora zostanie zabezpieczone do badań sekcyjnych - mówiła kom. Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Chociaż początkowo nie podano oficjalnie, że denatem jest Bory, to po kilku godzinach media potwierdziły, że znalezione ciało należy do poszukiwanego Grzegorza.
Mogę państwu przekazać, że czynności pozwoliły na ustalenie, że zwłoki to jest poszukiwany Grzegorz Borys. Oczywiście co do przyczyny śmierci będą prowadzone dalsze czynności - przekazała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ponoć w identyfikacji zwłok brała udział matka zmarłego:
Policjanci przywieźli ją radiowozem z domu seniora. Kobieta nie miała wątpliwości, że to zwłoki jej syna- przekazał anonimowy informator Faktu.
Sekcja zwłok Grzegorza Borysa
We wtorek przeprowadzona została sekcja zwłok zmarłego Grzegorza Borysa. O wynikach poinformowała Grażtna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańska,
Bezpośrednią przyczyną śmierci Grzegorza Borysa było utonięcie
Dodała także, że wcześniej Borys próbował się otumanić bronią pneumatyczną:
na skroniach ujawnione zostały dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej, prawdopodobnie na sprężony gaz, niemające związku ze śmiercią"