Pogrzeb Jerzego Stuhra. Poruszające słowa księdza...

Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku po prawie miesięcznym pobycie w szpitalu. Wybitny polski aktor przez lata zmagał się z nowotworem krtani. 17 lipca odbyło się ostatnie pożegnanie artysty, w którym uczestniczyły tłumy.

Kim był Jerzy Stuhr? 

 

Jerzy Stuhr był jednym z najwybitniejszych polskich aktorów, reżyserów i pedagogów. Urodził się 18 kwietnia 1947 roku w Krakowie. Jego kariera artystyczna była niezwykle bogata i różnorodna, obejmując zarówno film, teatr, jak i działalność reżyserską oraz edukacyjną.

Stuhr zyskał szeroką popularność i uznanie dzięki swoim niezapomnianym rolom w filmach, takich jak "Seksmisja", "Kiler", "Wodzirej" czy "Amator". Jego aktorstwo charakteryzowało się nie tylko doskonałym warsztatem, ale także zdolnością do wnikliwego portretowania ludzkich postaci i ich emocji. W filmach tych współpracował z wieloma wybitnymi reżyserami, takimi jak Juliusz Machulski czy Krzysztof Kieślowski.

Oprócz kariery filmowej, Jerzy Stuhr miał także znaczący wpływ na teatr. Był długoletnim członkiem zespołu Starego Teatru w Krakowie, gdzie stworzył wiele niezapomnianych ról teatralnych. Jego umiejętności aktorskie i reżyserskie były wysoko cenione zarówno przez krytyków, jak i publiczność.

Jerzy Stuhr był również pedagogiem i przez wiele lat pełnił funkcję rektora Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie (dawniej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego). W swojej pracy dydaktycznej przyczynił się do kształcenia wielu pokoleń młodych aktorów i reżyserów, przekazując im nie tylko wiedzę techniczną, ale także pasję i miłość do teatru i filmu.

Stuhr był także aktywnym społecznikiem. Razem z żoną Barbarą angażował się w działalność Fundacji Unicorn, wspierającej osoby dotknięte chorobami nowotworowymi. Jego zaangażowanie w pomoc innym oraz dbałość o rozwój kultury sprawiły, że był postacią niezwykle szanowaną i cenioną.

Niestety, Jerzy Stuhr przez wiele lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł dwa zawały serca, udar mózgu, a w 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór krtani. Pomimo tych trudności, nie zaprzestał swojej działalności artystycznej i społecznej, pozostając aktywnym aż do końca życia.

Śmierć Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku w Krakowie. Jego śmierć była ogromną stratą dla polskiej kultury, jednak jego twórczość i wkład w rozwój teatru i filmu pozostaną na długo w pamięci wielu osób. Jego życie i kariera były przykładem nieustającej pasji, talentu i oddania sztuce.

Pogrzeb Jerzego Stuhra

17 lipca odbył się pogrzeb artysty, który rozpoczął się mszą świętą o godzinie 12:00 w Kościele św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie. Natomiast o 14:00 uroczystości przeniosły się na cmentarz. Ciało Jerzego Stuhra zostało skremowane, a jego prochy umieszczone w czarnej urnie, przy której umieszczone oprawione odznaczenia zmarłego aktora. 

"https://www.facebook.com/plugins/video.php?height=476&href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FgoniecEXTRA%2Fvideos%2F485588534157896%2F&show_text=false&width=476&t=0"

77 lat życia, pół wieku pracy, przychodzimy i kładziemy to na ołtarzu, pytamy Jezusa, co z tego jest nieśmiertelne, co z tego może nas przenieść w wieczność- mówił podczas mszy kardynał Grzegorz Ryś. 

Zdjęcie Pogrzeb Jerzego Stuhra. Poruszające słowa księdza... #1

Kardynał nawiązał również do roli Piotra Wysockiego z “Nocy listopadowej”: 

To też prawie pół wieku. Pamiętam scenę, kiedy wkracza do podchorążówki i wzywa 160 młodych podchorążych do walki o wolność. I mam w uszach obietnicę, którą składa mu Atena: "Będziesz nieśmiertelność miał". Marzenie o nieśmiertelności, marzenie Wysockiego, Wyspiańskiego do kogo zaadresowane? Do aktora, do tego, który słucha, do tego, który przeżywa? Czy to pragnienie wolności, pragnienie sprawiedliwości, która likwiduje krzywdę, czy właśnie to jest to, co nas przenosi w nieśmiertelność? Czy dzielenie się tą wartością, tym marzeniem to jest to, co nas przenosi w nieskończoność, nieśmiertelność? To są nasze pytania i Jezus na nie dzisiaj odpowiada, odpowiada objawieniem tego, kim jest Bóg? - mówił ksiądz Grzegorz Ryś.

Udostępnij: