Grecja walczy z trudnymi do opanowania pożarami, których intensywność nasila się przez ekstremalnie wysokie temperatury, suszę oraz silne wiatry. Ogień, który pojawił się w niedzielne popołudnie w rejonie miejscowości Warnawas, dotarł już do masywu Pentelejkon i niebezpiecznie zbliża się do Aten. Pożar zmusił do ewakuacji zarówno mieszkańców zagrożonych obszarów, jak i turystów przebywających w pobliżu.
Grecja płonie
Dla turystów planujących urlop na południu Europy, sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca. Po niedawnych zmaganiach z pożarami w Chorwacji, fala upałów powróciła, przekształcając się w kolejne niebezpieczne pożary, tym razem w Grecji.
ZOBACZ TAKŻE: Wysokie kary finansowe dl awłaścicieli domów! Nie wszyscy o tym wiedzą!
W niektórych regionach kraju temperatura przekroczyła 40 stopni Celsjusza, co dodatkowo utrudnia walkę z żywiołem.
Od niedzieli strażacy walczą z pożarami w jednym z najpopularniejszych miejsc wakacyjnych dla Polaków.
W akcji gaśniczej w Warnawas, położonym około 35 kilometrów na północ od Aten, bierze udział ponad 560 strażaków, wspieranych przez wolontariuszy, 17 samolotów gaśniczych i 15 helikopterów.
Płomienie osiągnęły już wysokość 25 metrów, co czyni sytuację jeszcze bardziej dramatyczną.
Trwa ewakuacja – płonie niemal wszystko
Rzecznik greckiej straży pożarnej, Vassilis Vathrakogiannis, w rozmowie z agencją Reuters poinformował, że pożar początkowo wybuchł w jednym miejscu, ale silny wiatr szybko rozprzestrzenił ogień na okoliczne lasy, budynki i pojazdy.
W związku z tym, służby podjęły decyzję o ewakuacji kilkunastu miejscowości na północno-wschodnich przedmieściach Aten, a także kilku szpitali i klasztorów.
Front pożaru pod Atenami osiągnął już długość ponad 20 kilometrów, co wymusza dalsze ewakuacje.
Akcję ratunkową dodatkowo komplikują ekstremalnie wysokie temperatury, susza oraz silny, zmienny wiatr, wiejący z prędkością do 80 km/h.
Ogień po południu dotarł do domów i nadal się rozprzestrzenia a sytuacja pozostaje niebezpieczna- informuje Reuters
Fotografie udostępniane przez mieszkańców i turystów z greckiego regionu pokazują ogrom tragedii. Gęste, ciemne chmury dymu przysłoniły niebo nad Atenami, ukazując skalę niszczycielskich pożarów.
Nierówna walka z żywiołem
Sytuacja w Grecji pozostaje krytyczna, a strażacy walczą z ogniem, który rozprzestrzenia się w niekontrolowany sposób.
Minister ds. kryzysu klimatycznego i obrony cywilnej, Wasilis Kikilias, ostrzegł, że prawie połowa kraju może znaleźć się w strefie poważnego zagrożenia pożarowego.
W kontekście pożarów w Grecji, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Karol Kierzkowski, zasugerował, że może być konieczne zaapelowanie o pomoc międzynarodową.
Jeśli Grecja zgłosi takie zapotrzebowanie przez Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego UE (ERCC), polscy strażacy są gotowi w ciągu 24 godzin dołączyć do akcji gaśniczej.
W poniedziałek, przed godziną 15, Grecja formalnie poprosiła o wsparcie w postaci samolotów i śmigłowców gaśniczych oraz specjalistycznych jednostek do gaszenia pożarów lasów.
Decyzja o przyjęciu polskiej oferty pomocy leży teraz w rękach greckich władz.