Róża Kozakowska, polska mistrzyni paraolimpijska w rzucie maczugą (F32), przeżyła prawdziwy dramat. W piątek, podczas zawodów w Paryżu, obroniła swój tytuł z Tokio, osiągając fenomenalny wynik 31,30 m, który ustanowił nowy rekord świata. Polka wyprzedziła wszystkie rywalki, zdobywając złoty medal. Niestety radość nie trwała długo, zawodniczka przeżyła prawdziwy dramat!
- Róża Kozakowska bez złota igrzysk paralimpijskich
- Dramat Polki! Straciła złoty medal i rekord świata
- Polski Komitet Paralimpijski reaguje
- Polacy oburzeni dyskwalifikacją 35-letniej zawodniczki
Róża Kozakowska bez złota igrzysk paralimpijskich
Radość Kozakowskiej była ogromna, tym bardziej że tytuł wywalczyła mimo kontuzji – przy drugiej próbie doznała urazu, gdy jej bark wypadł ze stawu. Mimo bólu, rezultat był imponujący, a złoty medal wydawał się być pewny. Niestety, krótko po zakończeniu zawodów przyszły złe wieści. Kozakowska została zdyskwalifikowana, a jej wynik unieważniony.
Dramat Polki! Straciła złoty medal i rekord świata
Przyczyną dyskwalifikacji okazał się protest zgłoszony przez reprezentację Brazylii. Według nich, Polka używała nieprawidłowego sprzętu – konkretnie chodziło o poduszkę, na której opierała głowę podczas rzutu. Zgodnie z przepisem R6.16.1, sprzęt musi spełniać określone wymagania, a jak stwierdzono, poduszka Kozakowskiej tego wymogu nie spełniała. W wyniku tego, protest został uznany, a złoty medal przypadł Brazylijce Giovannie Boscolo Castilho Gonçalves, która pierwotnie uplasowała się na czwartym miejscu. Ibrahmi i Habibi przesunęły się odpowiednio na miejsca pierwsze i drugie.
Polski Komitet Paralimpijski reaguje
Decyzja o dyskwalifikacji wywołała ogromne poruszenie, zarówno wśród kibiców, jak i w mediach społecznościowych. Polski Komitet Paralimpijski szybko wydał oświadczenie, wyrażając swoje rozczarowanie decyzją. Michał Pol, attaché paraolimpijskiej reprezentacji Polski, nazwał to "prawdziwym dramatem" dla 35-letniej lekkoatletki.
Polska misja paralimpijska informuje, że w nocy z piątku na sobotę Brazylijczycy złożyli protest kwestionujący rozmiar poduszki pod głową Róży Kozakowskiej, która wczoraj wygrała rywalizację rzutu maczugą, bijąc rekord świata. Protest został uznany, w wyniku czego Róża została zdyskwalifikowana. Polska ekipa niezwłocznie odwołała się od tej decyzji.
Polacy oburzeni dyskwalifikacją 35-letniej zawodniczki
Internauci również nie kryli oburzenia, krytykując decyzję sędziów oraz procedury sprawdzania sprzętu. Wielu z nich zwróciło uwagę, że takie kwestie powinny być rozstrzygane przed zawodami, aby uniknąć kontrowersji. Nie zabrakło też słów wsparcia dla zawodniczki:
Dla mnie Pani zostanie złotą medalistką na zawsze. Głowa do góry.
Pani Różo, głowa do góry, jeszcze będzie pięknie.
Nie zmienia to niczego. Gratuluję i dumna jestem z Pani.