Złe wieści dla powodzian: Muszą zapłacić podatek od odszkodowań

Powodzianie, którzy ucierpieli w wyniku ostatnich powodzi na południu Polski, muszą przygotować się na dodatkowe obciążenie finansowe. Wypłacane odszkodowania, które miały pomóc w naprawie strat, będą bowiem objęte opodatkowaniem. Zarówno przedsiębiorcy, jak i osoby samozatrudnione, nie unikną płacenia podatku od otrzymanych środków, co wywołało niemałe zaskoczenie wśród poszkodowanych.

Ogromne koszty odszkodowań dla powodzian

Według szacunków Agencji S&P koszty odszkodowań związanych z powodzią mogą wynieść łącznie około 680 milionów euro, czyli 2,9 miliarda złotych. Ubezpieczyciele rozpoczęli już proces wypłat dla osób i firm, które zostały dotknięte skutkami kataklizmu. Jednak zamiast ulgi, przedsiębiorców czeka dodatkowy obowiązek podatkowy.

Zdjęcie Złe wieści dla powodzian: Muszą zapłacić podatek od odszkodowań #1

Złe wiadomości dla powodzian! Zapłacą spory podatek

Radca prawny i doradca podatkowy Monika Dziedzic z kancelarii MDDP w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyjaśniła, że odszkodowania za zniszczone towary czy surowce nie są objęte żadnymi ulgami podatkowymi. Dotyczy to zarówno przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), jak i podatku od osób prawnych (CIT). Również specjalne przepisy przeciwpowodziowe nie przewidują w tym zakresie żadnych zwolnień.

Firmy muszą opodatkować odszkodowania za zniszczone przez powódź towary. Ulgi na razie nie ma — podała w piątek "Rzeczpospolita".

Eksperci mówią jasno: odszkodowanie jako przychód

Podobnego zdania jest Marcin Sobieszek, doradca podatkowy i partner w ATA Finance. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" potwierdził, że odszkodowanie traktowane jest jako przychód, który podlega opodatkowaniu tak jak każdy inny dochód z działalności gospodarczej. Dla wielu przedsiębiorców, którzy już walczą z finansowymi skutkami powodzi, jest to dodatkowy cios.

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje legenda światowego kina!

Ograniczone zwolnienia podatkowe

Jedyną formą ulgi podatkowej, jaką mogą liczyć przedsiębiorcy, jest zwolnienie z opodatkowania odszkodowań za zniszczone środki trwałe, takie jak budynki, maszyny czy sprzęt. Jednak zwolnienie to jest mocno ograniczone i nie obejmuje wszystkich strat, jakie ponieśli przedsiębiorcy w wyniku powodzi. To sprawia, że wielu z nich musi zapłacić znaczące kwoty podatku od odszkodowań otrzymanych za zniszczone towary i surowce.

Pomoc finansowa dla przedsiębiorców

Chociaż przedsiębiorcy muszą zapłacić podatek od odszkodowań, mogą liczyć na dodatkową pomoc od rządu. Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk ogłosił w Sejmie, że przedsiębiorcy, którzy zdecydują się kontynuować swoją działalność po powodzi, otrzymają nowe świadczenie w wysokości kilkunastu tysięcy złotych na każdego ubezpieczonego pracownika lub zleceniobiorcę.

Samozatrudnieni nie zostaną pominięci

Z kolei osoby samozatrudnione otrzymają świadczenie oparte na procentowym wyliczeniu średniego miesięcznego przychodu za ubiegły rok. Rząd planuje przeznaczyć na ten cel miliard złotych, co ma pomóc przedsiębiorcom stanąć na nogi i odbudować swoje biznesy. Mimo tych form pomocy, konieczność zapłaty podatku od odszkodowań wciąż budzi kontrowersje i może wpłynąć negatywnie na tempo odbudowy zniszczonych firm.

 

Udostępnij: