Wkrótce Ziemia może znów zostać "odwiedzona" przez kosmiczny śmieć. Chodzi o fragment radzieckiej sondy Kosmos 482 Descent Craft, który w najbliższych dniach może wejść w atmosferę naszej planety i... rozbić się na jej powierzchni. Eksperci ostrzegają: Polska znajduje się w strefie ryzyka!
- Kosmiczne zagrożenie sprzed 50 lat
- Gdzie spadnie Kosmos 482?
- Kiedy nastąpi wejście w atmosferę?
- Czy powinniśmy się bać?
- Kosmiczne śmieci – rosnący problem
Kosmiczne zagrożenie sprzed 50 lat
Kosmos 482 to sonda wystrzelona w 1972 roku przez Związek Radziecki w ramach programu Wenera, którego celem było badanie Wenus. Niestety, misja zakończyła się fiaskiem – rakieta Sojuz uległa awarii, a sonda nie osiągnęła odpowiedniej prędkości, by opuścić ziemską orbitę. Od ponad 50 lat krąży wokół naszej planety, stając się niebezpiecznym reliktem przeszłości.
Fragment sondy – lądownik ważący niemal pół tony i mający metr średnicy – może już niebawem opaść z orbity i uderzyć w Ziemię z prędkością ok. 242 km/h.
To nie jest science fiction, tylko realne zagrożenie wynikające z dziesięcioleci pozostawiania śmieci na orbicie – ostrzega Live Science.
Gdzie spadnie Kosmos 482?
Najbardziej niepokojące jest to, że nikt nie potrafi dziś wskazać dokładnego miejsca upadku. Eksperci jedynie szacują, że może on nastąpić pomiędzy 52°N a 52°S szerokości geograficznej – czyli na ogromnym obszarze obejmującym znaczną część globu, w tym... Polskę.
Na opublikowanej przez Live Science mapie, Polska znajduje się wśród potencjalnych miejsc uderzenia. W praktyce oznacza to, że Descent Craft może spaść zarówno w Warszawie, jak i... na środku Pacyfiku.
Szansa, że uderzy w konkretne miasto, jak Warszawa, jest bardzo niska, ale niestety – nie zerowa – podkreślają analitycy.
Kiedy nastąpi wejście w atmosferę?
Aktualne prognozy sugerują, że Kosmos 482 wejdzie w atmosferę około 10 maja. Dopiero wówczas będzie możliwe dokładniejsze określenie miejsca upadku. Warto zaznaczyć, że ponad 70% powierzchni Ziemi pokrywają oceany, więc większość takich obiektów kończy w wodzie. Mimo to, przypadki uderzeń w ląd – choć rzadkie – nie są niemożliwe.
Czy powinniśmy się bać?
Specjaliści zastrzegają, że choć samo wydarzenie brzmi groźnie, nie ma powodów do paniki. Upadek fragmentu sondy najpewniej nie wywoła katastrofy – nie zawiera on materiałów radioaktywnych, a jego masa nie jest na tyle duża, by spowodować ogromne zniszczenia.
To raczej ciekawostka i przykład na to, jak długoterminowe skutki działań człowieka w przestrzeni kosmicznej mogą powrócić do nas po dziesięcioleciach– podsumowuje redakcja LS.
Kosmiczne śmieci – rosnący problem
Sprawa Kosmos 482 przypomina o narastającym problemie śmieci kosmicznych. Tysiące nieaktywnych satelitów, szczątków rakiet i porzuconych urządzeń krążą wokół naszej planety, zagrażając zarówno innym satelitom, jak i – jak widać – samym mieszkańcom Ziemi.
Wielu naukowców już dziś apeluje o wdrożenie globalnych rozwiązań pozwalających na skuteczne usuwanie nieczynnych obiektów z orbity. Kosmos 482 to symbol przeszłości, ale i przestroga dla przyszłości.
Źródło zdjęcia: Canva