Eurowizja 2025 już za nami. Tegoroczny finał odbył się 17 maja w Bazylei i dostarczył wielu emocji – zarówno tych muzycznych, jak i tych bardziej kontrowersyjnych. Justyna Steczkowska, reprezentująca Polskę z utworem „Gaja”, zajęła ostatecznie 14. miejsce, ale to nie wynik wywołał największe poruszenie wśród widzów znad Wisły…
- Eurowizja 2025: wielki powrót i... wielkie kontrowersje
- Justyna Steczkowska porwała scenę
- Eurowizja 2025: kto zwyciężył?
- Oburzenie Polaków: „To był sabotaż”
- Czy Polska padła ofiarą niesprawiedliwości?
Eurowizja 2025: wielki powrót i... wielkie kontrowersje
W internecie zawrzało po emisji skrótów występów tuż przed zakończeniem głosowania. Wielu Polaków jest oburzonych tym, w jaki sposób zaprezentowano fragment show Justyny.
„To wyglądało jak sabotaż. Każdy kraj dostał fragment refrenu, a u nas? Justyna wisząca w powietrzu i zero śpiewu. Przypadek? Nie sądzę” – pisze jedna z użytkowniczek Twittera.
Justyna Steczkowska porwała scenę
Nie sposób nie zauważyć, że sam występ Justyny był jednym z bardziej widowiskowych tej edycji. Wokalistka, której powrót na eurowizyjną scenę po 30 latach był szeroko komentowany w mediach, zaprezentowała się w eterycznej stylizacji, unosząc się nad sceną wśród płomieni i laserowych projekcji.
„Justyna pokazała klasę, głos jak dzwon i niesamowite widowisko. Jej ‘Gaja’ to coś więcej niż piosenka – to manifest” – pisał jeden z komentatorów podczas transmisji na żywo.
Eurowizja 2025: kto zwyciężył?
Pomimo ciepłego przyjęcia i burzy oklasków po występie, Polska nie zbliżyła się do podium. Zwyciężyła Austria z piosenką „Wasted Love” w wykonaniu JJ – decyzją jurorów i widzów z całej Europy.
Oburzenie Polaków: „To był sabotaż”
Najwięcej emocji wzbudziły wspomniane wcześniej skróty występów – emitowane dwukrotnie w czasie głosowania. W oczach wielu widzów zaprezentowany fragment show Justyny był po prostu nieuczciwy.
„Co ta Eurowizja odpi*** z tymi skrótami? Każdy dostał refren, a Justyna Steczkowska fragment, gdzie wisi i nie śpiewa!” – grzmiał jeden z komentujących na Instagramie.
„Skrót występu w Eurowizji? Justyna wisząca w powietrzu, a za jej plecami smok. Myślicie, że to nie jest celowe?” – napisał inny internauta.
„Nam się podkłada kłody pod nogi w każdy możliwy sposób” – podsumował jeden z najczęściej udostępnianych komentarzy.
Wśród komentujących panuje przekonanie, że taka prezentacja mogła znacząco wpłynąć na odbiór występu przez widzów w innych krajach. Skróty mają bowiem kluczowe znaczenie, szczególnie dla tych, którzy nie śledzą całej transmisji, a decydują się głosować na podstawie kilkusekundowych fragmentów.
Czy Polska padła ofiarą niesprawiedliwości?
W mediach społecznościowych ruszyła lawina komentarzy. Pod hasztagami #Eurovision2025 i #JusticeForJustyna pojawiły się setki wpisów, w których fani domagają się wyjaśnień od organizatorów. Niektórzy sugerują, że Telewizja Polska powinna wystosować oficjalny protest.
Czy Polacy zostali potraktowani niesprawiedliwie? Zdania są podzielone, ale emocje – jak zwykle przy Eurowizji – sięgnęły zenitu.
Źródło zdjęcia: Instagram