Choć pierwsze dni czerwca przyniosły przyjemnie wysokie temperatury, sytuacja pogodowa ulegnie dramatycznej zmianie. Nad Polskę nadciąga zimne powietrze, które może przynieść przymrozki – i to nie tylko przy gruncie. Synoptycy ostrzegają, że nocami termometry mogą wskazać nawet -3°C, co może mieć poważne konsekwencje dla upraw, sadów i ogrodów.
- Ciepły początek miesiąca to już przeszłość
- Niepokojące pomiary już odnotowane
- Skąd to nagłe ochłodzenie?
- Nie tylko Polska – chłód w całym regionie
- Anomalie termiczne: jak bardzo odbiegamy od normy?
- Co to oznacza dla rolników i ogrodników?
- Czerwiec z mrozem to nie fikcja
Ciepły początek miesiąca to już przeszłość
Prognozy wskazują, że największe spadki temperatur wystąpią w nocy i nad ranem, głównie w regionach o ukształtowaniu terenu sprzyjającym radiacyjnemu wypromieniowaniu ciepła. Najbardziej narażone są:
- Środkowe Pomorze
- Kujawy
- Wielkopolska
- Ziemia Łódzka
- Opolszczyzna
- Południowe rejony Dolnego Śląska
- Małopolska
To właśnie tam lokalnie możliwe są spadki do około -3°C przy gruncie, a w niektórych zagłębieniach nawet niższe.
Niepokojące pomiary już odnotowane
Zimowa aura zaczęła dawać o sobie znać jeszcze zanim nadeszły główne spadki temperatur. Na przykład na Hali Izerskiej temperatura na wysokości 2 metrów spadła do -2,1°C, a tuż przy powierzchni gruntu aż do -3,9°C. Jeszcze niższe wartości zanotowano w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej, gdzie było -2,7°C przy standardowej wysokości i aż -4,7°C przy gruncie.
To przypomnienie, że nawet w miesiącach kojarzonych z latem, natura potrafi zaskoczyć i przynieść warunki typowe dla wczesnej wiosny czy nawet zimy.
Skąd to nagłe ochłodzenie?
Za tę anomalię odpowiada wyż atmosferyczny, który rozbudowuje się nad północną Europą. Zimne masy powietrza napływające z rejonów Skandynawii w połączeniu z nocnym rozpogodzeniem tworzą idealne warunki do gwałtownych spadków temperatur. Gdy niebo pozostaje bezchmurne, ziemia szybciej oddaje ciepło, a to prowadzi do intensywnego wychłodzenia powierzchni – zjawiska znanego jako radiacja.
Nie tylko Polska – chłód w całym regionie
Ochłodzenie nie ograniczy się wyłącznie do Polski. Podobne warunki wystąpią także w sąsiednich krajach – Czechach, Niemczech i na Słowacji. W wielu miejscach minimalne temperatury mogą być nawet o 1–4°C niższe niż wcześniej prognozowano. W praktyce oznacza to, że lokalne przymrozki są bardzo prawdopodobne w całej środkowej Europie.
Anomalie termiczne: jak bardzo odbiegamy od normy?
Tegoroczne spadki temperatur wpisują się w ciąg nietypowych zjawisk pogodowych obserwowanych w ostatnich latach. Synoptycy przewidują, że temperatury minimalne mogą być niższe o 3 do 8 stopni względem średniej dla czerwca. Choć nie zanosi się na pobicie historycznego rekordu zimna dla tego miesiąca w Polsce, sytuacja nadal budzi niepokój. Najniższą czerwcową temperaturę w historii zanotowano w Poraju k. Lęborka, gdzie odnotowano -4,6°C.
Co to oznacza dla rolników i ogrodników?
Powrót mrozu w czerwcu to nie tylko ciekawostka meteorologiczna, ale realne zagrożenie dla plonów. Sadownicy i rolnicy powinni jak najszybciej zabezpieczyć rośliny, szczególnie te najbardziej narażone na działanie zimna – młode pędy, kwitnące drzewa owocowe czy delikatne warzywa. Przymrozki mogą prowadzić do strat, które będą odczuwalne w całym sezonie zbiorów.
Czerwiec z mrozem to nie fikcja
Choć kalendarzowa wiosna chyli się ku końcowi, a lato już niemal puka do drzwi, pogoda ma inne plany. Zimne noce i poranki to nie tylko kaprys atmosfery – to efekt działania poważnych zjawisk synoptycznych, które pokazują, jak zmienne potrafi być nasze środowisko. Warto śledzić prognozy i nie dać się zaskoczyć – bo nawet w czerwcu może być… lodowato.
Źródło zdjęcia: Canva