Po kilku tygodniach, które bardziej przypominały jesienną szarugę niż szczyt wakacji, nad Polskę w końcu nadciąga prawdziwe lato. Deszczowe popołudnia, chłodne noce i ponure niebo przez większą część lipca skutecznie odbierały chęć do wypoczynku na świeżym powietrzu. Baseny świeciły pustkami, leżaki kurzyły się w garażach, a urlopowicze z rezerwą spoglądali w niebo, licząc, że „jutro w końcu będzie lepiej”. Nad Polskę wkroczył antycyklon In
Antycyklon Ines nad Polską
Choć wakacyjny czas przekroczył już półmetek, wielu Polaków nie miało jeszcze okazji poczuć prawdziwego lata. Lipiec w tym roku rozczarował, przyniósł deszcz, niskie temperatury i niepewną pogodę, która skutecznie utrudniała wakacyjne wyjazdy i wypoczynek na świeżym powietrzu. Turyści odwoływali rezerwacje, a baseny, plaże i szlaki świeciły pustkami. Jedni rezygnowali z urlopu, inni z nadzieją śledzili prognozy, czekając na sygnał, że pogoda się wreszcie poprawi.
Ten moment właśnie nadszedł. Nad Polskę nadciąga antycyklon Ines, czyli potężny wyż atmosferyczny, który zmienia sytuację o 180 stopni. Wszystko wskazuje na to, że przed nami najlepszy pogodowo okres tego lata.
Czym jest antycyklon?
Antycyklon to rozległy układ wysokiego ciśnienia, który wypiera fronty atmosferyczne i skutecznie blokuje napływ chłodnych, wilgotnych mas powietrza. W praktyce oznacza to większą stabilność, mniej chmur, ograniczone opady oraz znacznie więcej słońca. Właśnie takie warunki będzie teraz kształtować Ines nad terytorium Polski.
Według prognoz meteorologów z IMGW, wyż ten utrzyma się przez kilka dni, stopniowo poprawiając pogodę w niemal wszystkich regionach kraju. A to oznacza prawdziwą ulgę po tygodniach deszczowej i chłodnej aury.
Prognoza na najbliższe dni
Choć antycyklon Ines już działa, początek weekendu nie wszędzie będzie pogodny. W piątek i sobotę na północy i północnym zachodzie kraju mogą pojawić się przelotne opady, a miejscami nawet burze. Mimo to w większości regionów utrzyma się małe lub umiarkowane zachmurzenie, z licznymi przejaśnieniami.
Temperatura minimalna w nocy wyniesie od 13 do 16 stopni, najchłodniej będzie w rejonie Podhala, tam termometry pokażą około 11°C. W ciągu dnia temperatury będą wyraźnie letnie od 22°C na północnym wschodzie, przez 25°C w centrum i na zachodzie, aż po 28°C na południowym wschodzie. Nad samym morzem nieco chłodniej w granicach 20–22°C. Wiatr raczej słaby, choć w czasie burz możliwe porywy.
Niedziela przyniesie wyraźne zróżnicowanie pogodowe. Na południu kraju zapowiada się bardzo słoneczny i gorący dzień, idealny na odpoczynek na świeżym powietrzu. W pozostałych regionach, szczególnie w północnej połowie Polski, możliwe są okresowe opady deszczu i lokalne burze.
Minimalne temperatury w nocy wyniosą od 13°C do 16°C, a nad morzem nieco więcej 17–18°C. W ciągu dnia znów będzie gorąco: od 21–23°C na północnym zachodzie, przez 27°C w centrum, aż po 29–30°C na południu kraju. Wiatr na południu słaby i zmienny, w pozostałych regionach umiarkowany, północno-zachodni, porywisty w czasie burz.
Nowy tydzień rozpocznie się pogodnie. W większości kraju spodziewane jest małe lub umiarkowane zachmurzenie, a deszcz wystąpi tylko miejscami na północy, gdzie pojawią się także większe chmury.
W nocy z niedzieli na poniedziałek temperatura spadnie do 11–16°C, a nad Bałtykiem wyniesie około 17°C. W dzień będzie przyjemnie ciepło od 21°C na północy, do 24–25°C na południu i zachodzie. Chłodniej jedynie nad morzem, tam maksymalnie 18–20°C. Wiatr umiarkowany i chwilami silniejszy tylko na wybrzeżu.
We wtorek pogoda będzie już znacznie spokojniejsza. Niebo niemal bezchmurne, a poranek chłodny od 9°C do 13°C, nad morzem do 15°C. W dzień znów zrobi się ciepło od 21–22°C na północy, po 25–26°C w centrum, na zachodzie i południu. Wiatr słaby, przeważnie z kierunków wschodnich.
Jeśli ktoś dotąd zwlekał z decyzją o wakacyjnym wyjeździe, nadchodzące dni są najlepszym momentem, by to nadrobić. Wszystko wskazuje na to, że druga połowa sierpnia przyniesie pogodową rehabilitację za chłodny i deszczowy lipiec.
Zobacz także: Nie każda woda dobra dla dziecka w upały! Pediatra ostrzega przed jednym poważnym błędem
źródło zdjęć: Canva