Po dramatycznym wypadku myśliwca F-16 w Radomiu, który miał miejsce podczas prób do prestiżowych pokazów Air Show, w opinii publicznej zaczęły mnożyć się pytania. Jak mogło dojść do tragedii podczas rutynowego lotu treningowego? Czy zawiodła technika, człowiek, a może warunki pogodowe? Na te pytania próbują odpowiedzieć eksperci lotnictwa, którzy już po pierwszych analizach wskazują na możliwe przyczyny dramatycznego finału lotu.
Katastrofa F-16 w Radomiu!
Radom miał być świadkiem spektakularnego wydarzenia – Międzynarodowych Pokazów Air Show, które od lat przyciągają tłumy miłośników lotnictwa. Niestety, zamiast widowiska, doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą Polską.
W czwartek, 28 sierpnia, podczas przygotowań do pokazów, rozbił się myśliwiec F-16 należący do prestiżowego zespołu akrobacyjnego Tiger Demo Team. Do wypadku doszło na terenie lotniska w Radomiu, w czasie treningu przed głównym wydarzeniem.
Za sterami maszyny znajdował się mjr Maciej „Slab” Krakowian – doświadczony wojskowy pilot, uznawany za jednego z najlepszych w kraju. Niestety, mimo natychmiastowej reakcji służb ratowniczych, pilot zginął na miejscu. Według informacji podanych przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, w wypadku nikt z osób postronnych nie ucierpiał.
Chwilę przed katastrofą, samolot wykonywał jedną z widowiskowych figur akrobacyjnych – tzw. "beczkę", czyli obrót wokół własnej osi. Świadkowie nagrali moment, w którym maszyna gwałtownie traci wysokość, po czym z ogromnym impetem uderza w ziemię. Po chwili na miejscu pojawiły się płomienie i gęsty dym widoczny z wielu kilometrów.
Eksplozja była potężna, a towarzyszył jej ogromny huk. Filmy z miejsca zdarzenia natychmiast trafiły do internetu, wzbudzając lawinę komentarzy i pytań.
Kim był mjr Maciej „Slab” Krakowian?
Zmarły pilot to mjr Maciej Krakowian, znany w środowisku lotniczym jako „Slab”. Służył w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. Był doświadczonym pilotem wojskowym, który wielokrotnie reprezentował Polskę podczas międzynarodowych pokazów. Jego śmierć to ogromna strata dla całej społeczności lotniczej i sił zbrojnych.
W specjalnym oświadczeniu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych napisało:
Święto Lotnictwa Polskiego – dzień dumy i pamięci – stało się dziś chwilą niewyobrażalnego żalu i pustki.
Co doprowadziło do katastrofy F-16?
Przyczyny tragedii są wciąż badane, ale już teraz pojawiają się różne hipotezy dotyczące możliwych czynników. Głos zabrali eksperci lotniczy, którzy próbowali zrekonstruować możliwy przebieg zdarzeń na podstawie dostępnych nagrań i warunków atmosferycznych.
Zobacz także: Katastrofa F-16 w Radomiu! Pilot zginął na oczach świadków (VIDEO)
W wypowiedziach dla TVN24, dwaj znani specjaliści – Grzegorz Brychczyński i Arkadiusz Szczęsny – wskazali na ekstremalne warunki pogodowe, a konkretnie wysoką temperaturę powietrza, jako jeden z możliwych powodów tragedii.
Grzegorz Brychczyński (Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP) mówił:
Wysoka temperatura – dzisiaj niestety taka była. W takich warunkach gęstość powietrza jest inna, co wpływa na aerodynamikę samolotu. Przy wykonywaniu skomplikowanych ewolucji, takich jak beczka, z włączonym dopalaczem, nie jest to optymalne.
Widać wyraźnie, że przy wyprowadzaniu maszyny z lotu nurkowego do poziomego, zabrakło mu dosłownie 10–15 metrów. To może być kwestia siły nośnej, która w takich warunkach działa inaczej. Tutaj prawa fizyki są nieubłagane.
Jak ocenił Major Arkadiusz Szczęsny (były pilot wojskowy) dla TVN24:
Dziś było wyjątkowo gorąco – to fakt, który trzeba brać pod uwagę. Tego typu sytuacje miały już miejsce – podobnie było rok temu w Gdyni, kiedy również doszło do katastrofy podczas pokazów. Trzeba się zastanowić, czy powtarzające się warunki atmosferyczne nie mają kluczowego wpływu.
Trwa szczegółowe śledztwo mające na celu odtworzenie przebiegu tragicznego lotu i zidentyfikowanie wszystkich czynników, które mogły przyczynić się do katastrofy. Analizowane są zarówno parametry techniczne samolotu, jak i dane z rejestratorów lotu oraz zapis z kamer.
źródło zdjęć: