Środa, 3 września, na zawsze zapisze się w historii Lizbony. W godzinach popołudniowych doszło tam do dramatycznego wypadku jednej z największych atrakcji turystycznych – kolejki linowo-terenowej Elevador da Gloria. To właśnie ona łączy popularne dzielnice Baixa i Bairro Alto, codziennie przewożąc setki turystów i mieszkańców. Tym razem podróż zakończyła się tragedią – nie żyją co najmniej trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych.
- Jak doszło do tragedii?
- Akcja ratunkowa na ogromną skalę
- Popularna atrakcja turystyczna zamieniła się w pułapkę
- Co było przyczyną wykolejenia?
- Lizbona pogrążona w żałobie
Jak doszło do tragedii?
Według wstępnych ustaleń kolejka wypadła z szyn podczas zjazdu z dużej wysokości. Rozpędzony wagon nie zatrzymał się na trasie i z impetem uderzył w budynek znajdujący się na końcu torów. Siła uderzenia była tak ogromna, że część pasażerów została uwięziona wewnątrz roztrzaskanego pojazdu. Ratownicy przez długie minuty walczyli, aby wydostać poszkodowanych z wraku.
CNN Portugal informuje, że obrażeń doznało ponad 20 osób, a stan zdrowia co najmniej pięciu z nich określany jest jako ciężki. Liczba poszkodowanych może jeszcze wzrosnąć, ponieważ akcja ratunkowa wciąż trwa.
Akcja ratunkowa na ogromną skalę
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby. W działaniach uczestniczy ponad 60 strażaków, policjantów i ratowników medycznych, którzy starają się udzielić pomocy wszystkim poszkodowanym. Część osób została przetransportowana karetkami do pobliskich szpitali, a dla najciężej rannych zadysponowano śmigłowce ratunkowe.
Na nagraniach, które błyskawicznie obiegły media społecznościowe, widać roztrzaskany wagon spowity kłębami pyłu. Przerażeni świadkowie relacjonują, że w chwili wypadku w wagonie panował chaos – ludzie krzyczeli, a wielu z nich nie mogło samodzielnie opuścić pojazdu.
Popularna atrakcja turystyczna zamieniła się w pułapkę
Elevador da Gloria to jeden z symboli Lizbony – kolejka działająca od końca XIX wieku, wpisana w krajobraz miasta i chętnie odwiedzana przez turystów z całego świata. Każdego dnia przewoziła dziesiątki pasażerów, stając się jedną z najczęściej fotografowanych atrakcji stolicy Portugalii. Nikt nie przypuszczał, że właśnie tam dojdzie do tak dramatycznych wydarzeń.
Mieszkańcy Lizbony i turyści, którzy znajdowali się w okolicy, mówią o ogromnym szoku. Wielu z nich twierdzi, że tego dnia ruch był szczególnie duży, ponieważ pogoda sprzyjała zwiedzaniu.
Co było przyczyną wykolejenia?
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do tragedii. Portugalskie władze zapowiedziały powołanie specjalnej komisji, która ma zbadać wszystkie okoliczności wypadku. Brane są pod uwagę różne hipotezy – od awarii technicznej po błąd w obsłudze systemu hamowania.
Eksperci wskazują, że tory Elevador da Gloria wymagają regularnych przeglądów, a każda usterka w tak starym mechanizmie może mieć tragiczne konsekwencje. Dochodzenie ma odpowiedzieć na pytanie, czy wypadkowi można było zapobiec.
Lizbona pogrążona w żałobie
Władze miasta złożyły kondolencje rodzinom ofiar. Burmistrz Lizbony ogłosił, że najbliższe dni będą czasem żałoby dla całej stolicy. Wstrzymano kursy kolejki, a miejsce tragedii zostało odgrodzone i zabezpieczone przez policję.
— To niewyobrażalna tragedia. Nie powinna się wydarzyć — powiedział jeden z przedstawicieli lokalnych władz.
Mieszkańcy Lizbony już teraz zapowiadają, że będą domagać się wyjaśnień i zapewnienia, że podobna katastrofa nigdy więcej się nie powtórzy.
źródło zdjęcia: Canva