Panika przy Senacie RP w Warszawie! Tuż przy ogrodzeniu Senatu odnaleziono tajemniczy statek powietrzny, co postawiło na nogi wszystkie służby! Obiekt na trawniku wywołał poruszenie, ale prawda okazała się zaskakująca!
- Zamieszanie pod Senatem! Myśleli, że to dron szpiegowski – prawda zaskakuje
- Znalezisko w parku Rydza-Śmigłego
- W tle incydent z prawdziwym dronem
- Konsekwencje prawne
- SOP ostrzega
- Fałszywy alarm, ale czujność pozostaje
Zamieszanie pod Senatem! Myśleli, że to dron szpiegowski – prawda zaskakuje
We wtorek rano, 16 września 2025 roku, w pobliżu Senatu RP pojawiło się zamieszanie związane z podejrzanym obiektem. Znalezisko natychmiast wzbudziło skojarzenia z niedawnym incydentem nad Belwederem, kiedy Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona latającego w strefie zakazu lotów. Tym razem jednak sytuacja potoczyła się inaczej – jak się okazało, nie było to zagrożenie, lecz jedynie zdalnie sterowana zabawka.
Znalezisko w parku Rydza-Śmigłego
Do zdarzenia doszło około godziny 9:40. Straż Marszałkowska poinformowała policję, że w parku im. Rydza-Śmigłego, tuż przy ogrodzeniu Senatu, zauważono mały obiekt przypominający drona.
– Funkcjonariusze ustalili, że był to niewielki samolot-zabawka sterowany zdalnie – poinformowała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
Na szczęście, jak dodali mundurowi, sytuacja nie stwarzała realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwowych instytucji.
W tle incydent z prawdziwym dronem
Niepokój był jednak zrozumiały, ponieważ dzień wcześniej doszło do rzeczywistego naruszenia przestrzeni powietrznej nad budynkami rządowymi. Premier Donald Tusk przekazał wówczas, że SOP unieszkodliwiła drona nad Parkową i Belwederem, a w związku ze sprawą zatrzymano dwie osoby.
Polsat News podał, że w rękach policji znaleźli się 21-letni obywatel Ukrainy oraz 17-letnia Białorusinka. Trwają czynności mające na celu weryfikację ich tożsamości oraz sprawdzenie, czy przebywali w Polsce legalnie. Dron, którym operowali, został zabezpieczony.
Konsekwencje prawne
Zatrzymani usłyszeli zarzuty związane z naruszeniem art. 212 prawa lotniczego. Przepisy te przewidują odpowiedzialność karną za nielegalne używanie statków powietrznych, w tym właśnie dronów. Jak poinformowała policja, osoby te spędziły noc w areszcie i czekają na dalsze decyzje prokuratury.
SOP ostrzega
Rzecznik Służby Ochrony Państwa, płk Bogusław Piórkowski, w rozmowie z TVN24 przypomniał, że nad budynkami rządowymi obowiązuje całkowity zakaz lotów.
– To jest strefa nadzorowana przez SOP. Nie ma możliwości, by w legalny sposób używać tam dronów czy innych obiektów latających – podkreślił.
Dodał również, że SOP pozostaje w pełnej gotowości na tego typu sytuacje i każdorazowo będzie reagować na najmniejsze naruszenie przepisów.
Fałszywy alarm, ale czujność pozostaje
Chociaż obiekt znaleziony przy Senacie okazał się nieszkodliwą zabawką, incydent przypomniał, jak poważnie służby traktują każde zgłoszenie w rejonie budynków rządowych. Po poniedziałkowych wydarzeniach związanych z faktycznym dronem, wtorkowa sytuacja wywołała naturalny niepokój, choć tym razem obyło się bez zagrożenia.
źródło zdjęcia: Canva