Lot z hiszpańskiej Vitorii na Majorkę miał być rutynową podróżą. Na pokładzie znajdowało się około 180 pasażerów, którzy liczyli na spokojny rejs. Jednak końcówka lotu zamieniła się w dramat. Maszyna wpadła w silne turbulencje, które spowodowały chaos w kabinie i doprowadziły do obrażeń dwóch członkiń załogi.
- Spokojny początek, nagły koszmar
- Ranni członkowie załogi
- Pasażerowie w szoku
- Turbulencje – coraz częstsze zagrożenie
- Wnioski na przyszłość
Spokojny początek, nagły koszmar
Jak relacjonują pasażerowie, niemal przez cały rejs nie działo się nic niepokojącego. Dopiero gdy samolot zbliżał się do Majorki, pogoda zaczęła się gwałtownie pogarszać. Nad wyspą przechodziła burza, a ruch lotniczy tego dnia i tak był opóźniony z powodu trudnych warunków atmosferycznych.
W momencie, gdy stewardesy sprawdzały, czy pasażerowie mają zapięte pasy, a stoliki i oparcia są ustawione w odpowiedniej pozycji, samolot niespodziewanie zaczął gwałtownie podskakiwać.
Ranni członkowie załogi
Najbardziej ucierpiały dwie stewardesy. Według relacji mediów jedna z nich została poderwana w powietrze i uderzyła o sufit kabiny. Druga natomiast została staranowana przez wózek serwisowy, który w wyniku turbulencji zaczął się przemieszczać z dużą siłą.
Po wylądowaniu na lotnisku w Palma de Mallorca na płycie czekały już służby medyczne i ratunkowe. Ranne kobiety natychmiast otrzymały pomoc.
Pasażerowie w szoku
Choć żaden z podróżnych nie odniósł poważnych obrażeń, wielu z nich potrzebowało wsparcia psychicznego i medycznego po tym, jak przeżyli chwile grozy. Świadkowie twierdzą, że w kabinie słychać było krzyki i płacz, a część pasażerów była przekonana, że samolot spadnie.
Mimo dramatycznych chwil piloci zdołali bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię. Linie lotnicze Ryanair zapewniły, że wszystkim poszkodowanym została udzielona niezbędna pomoc.
Turbulencje – coraz częstsze zagrożenie
To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach. Kilka miesięcy wcześniej, na trasie z Berlina do Mediolanu, również samolot Ryanair wpadł w silne turbulencje. Wówczas dziewięć osób odniosło obrażenia, a piloci musieli awaryjnie lądować w Niemczech.
Eksperci zwracają uwagę, że zjawiska pogodowe nasilają się, a turbulencje stają się coraz bardziej dotkliwym problemem w lotnictwie cywilnym. Choć dla pilotów to codzienność, dla pasażerów nagłe szarpnięcia i spadki wysokości potrafią być traumatycznym przeżyciem.
Wnioski na przyszłość
Specjaliści podkreślają, że pasażerowie powinni zawsze stosować się do zaleceń załogi i mieć zapięte pasy, nawet gdy sygnał „zapiąć pasy” jest wyłączony. Turbulencje mogą bowiem pojawić się nagle, a ich skutki bywają nieprzewidywalne.
źródło zdjęcia: Canva
Dramatyczne wydarzenia na pokładzie lotu z Vitorii na Majorkę przypominają, że nawet rutynowa podróż może w jednej chwili zamienić się w walkę o zdrowie i bezpieczeństwo.