"Akty dywersji o charakterze terrorystycznym". Prokuratura zabiera głos w sprawie eksplozji!

Prokuratura Krajowa poinformowała o rozpoczęciu szeroko zakrojonego postępowania dotyczącego zdarzeń, które mogą stanowić akty dywersji wymierzone w polską infrastrukturę krytyczną. Według oficjalnego komunikatu, działania te mogą mieć charakter terrorystyczny i być prowadzone na rzecz obcego wywiadu.

Poważne śledztwo ws. ataków na infrastrukturę kolejową

Zgodnie z przekazem prokuratury, sprawcy – działając z premedytacją – mieli doprowadzić do poważnych uszkodzeń elementów infrastruktury kolejowej, co groziło doprowadzeniem do katastrofy w ruchu lądowym. Za tego typu czyn grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Zdjęcie "Akty dywersji o charakterze terrorystycznym". Prokuratura zabiera głos w sprawie eksplozji! #1

Dwa poważne incydenty w ciągu kilku dni

Do niebezpiecznych zdarzeń doszło między 15 a 17 listopada na linii kolejowej nr 7 łączącej Warszawę z Dorohuskiem. Uszkodzenia odnotowano w okolicach miejscowości Mika oraz Gołąb. W jednym z przypadków tory miały zostać naruszone przy użyciu materiałów wybuchowych.

Według prokuratury oba incydenty „stworzyły realne zagrożenie katastrofą” i mogły doprowadzić do tragedii z udziałem pasażerów. Funkcjonariusze ABW, CBŚP i policji prowadzą czynności na miejscu i zabezpieczają dowody.

Premier Tusk: „To atak na bezpieczeństwo państwa”

O sprawie poinformował również premier Donald Tusk, publikując komunikat na platformie X. Jak podkreślił, zdarzenie nie jest przypadkowe. To już kolejny incydent na tej samej trasie – drugie uszkodzenie infrastruktury odnotowano bliżej Lublina.

Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie — napisał premier na portalu X.

Donald Tusk: „To bezprecedensowy akt dywersji”

Premier nie pozostawił wątpliwości co do powagi sytuacji. W kolejnym wpisie na X jednoznacznie wskazał, że zdarzenie było świadomym działaniem wymierzonym w państwo polskie.

Wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa śledztwo. Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą — zapewnił Donald Tusk.

Maszynista pierwszy zauważył nieprawidłowości

Do pierwszego zgłoszenia doszło, gdy maszynista prowadzący pociąg zauważył poważne uszkodzenia torowiska w okolicach Miki. Skład natychmiast zatrzymano, a na miejsce skierowano policję oraz służby specjalne. Wkrótce potem pojawiła się informacja o kolejnym uszkodzeniu infrastruktury – tym razem bliżej Lublina.

Niedługo później służby potwierdziły również drugi incydent, dotyczący uszkodzenia sieci trakcyjnej pod Puławami. W wyniku zdarzenia wybito szybę w wagonie, jednak pasażerom nic się nie stało.

MSWiA początkowo zaprzeczało. Sytuacja szybko się zmieniła

Co ciekawe, pierwsze komunikaty przekazywane przez MSWiA sugerowały, że nie ma dowodów na celowe działanie osób trzecich. Dopiero późniejsze ustalenia służb oraz osobiste stanowisko premiera potwierdziły, że incydenty mogą mieć charakter celowy.

Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, że ABW, policja i prokuratura działają wspólnie, a ustalenia są na bieżąco przekazywane szefowi rządu.

PKP zapowiada naprawy po zakończeniu działań służb

PKP Polskie Linie Kolejowe potwierdziły, że ekipy techniczne przystąpią do prac natychmiast po zakończeniu czynności przez prokuraturę i służby. Komisja kolejowa ma teraz ustalić dokładny przebieg wydarzeń oraz skalę zniszczeń.

źródło zdjęcia: Canva

Udostępnij: