Bogumiła Wander, dziś 75 letnia była prezenterka telewizyjna, została obrzucona falą niesprawiedliwego internetowego hejtu ze względu na wygląd. Zniesmaczony tym zachowaniem Baranowski broni żony w niedzielnej śniadaniówce TVP.
- Internauci pisali m.in., że Bogumiła Wander wygląda "jakby obchodziła 95. urodziny" i „od kilku lat nie żyła”.
- Zaznaczył też swój niesmak do hejtu:
- Na koniec rozmowy podkreślił, że starość czeka każdego:
- Rozmowę można zobaczyć tutaj
Bogumiła Wander, niegdyś uważała za elegancką i piękną kobietę, robiła karierę prezenterki już w latach 70'. Obecnie wycofana z blasku fleszy czasami towarzyszy mężowi – znanemu kapitanowi i żeglarzowi, w oficjalnych wydarzeniach. Podczas sesji na jednej z tzw. ścianek nie wypadła korzystnie, a w sieci pojawiły się negatywne komentarze, wręcz obrażające 75 letnią Wander.
Internauci pisali m.in., że Bogumiła Wander wygląda "jakby obchodziła 95. urodziny" i „od kilku lat nie żyła”.
W Niedzielnym Pytaniu na Śniadanie podjęto rozmowę o współczesnym społecznym pojęciu piękna i obronie przed hejtem. Do programu zaproszono Krzysztofa Baranowskiego oraz Agnieszkę Fitkau-Perepeczko.
Mąż obrażanej w internecie byłej gwiazdy TVP ze stanowczością wyraził swoje zdanie na temat tego, co spotkało jego żonę:
Bogumiła nie pozowała na imprezie. Zdjęcie było wykonane ukradkiem, ale swoją drogą, nie ma się czego wstydzić. Zmarszczki są, bo po prostu taka twarz, żadnego liftingu nie będzie.
Zaznaczył też swój niesmak do hejtu:
Ona się nie ma czym przejmować, bo ona o tym wszystkim nie wie. Ona żyje w świecie realnym, a nie wirtualnym, a te hejty trzeba odczytać w komputerach, przy których ja siedzę. Tak że ona nawet o tym nie wie, a ja się tym nie przejmuję. Unikam, staram się tam nie wchodzić, mam inne zajęcia. Używam komputera głównie do pisania, a nie do tego, żeby szukać hejtów, nie szukam sensacji
Na koniec rozmowy podkreślił, że starość czeka każdego:
Byłem wychowany w czasach kiedy nie było hejtów. Spędziłem u jej boku 40 lat, kiedyś to lico było gładkie i młode i można się było zachwycać. Nadal się zachwycam młodymi dziewczętami, ale również wiem, że to wszystko jest ulotne. Te młode twarze kiedyś się zestarzeją. I nie ma co się wstydzić tych zmarszczek, bo one przyjdą wcześniej czy później. Lepiej żeby zmarszczki były od uśmiechu, a nie z nienawiści.