Doprowadzamy do wielu sytuacji, po których zwyczajnie odczuwamy wstyd. Żałujemy pewnych decyzji i z chęcią cofnęlibyśmy czas, aby wszystko zmienić. W tym wszystkim jednak pomijamy fakt, że możemy narażać się na toksyczny wstyd, który bardzo silnie wpływa na nasze życie i je wyniszcza.
- Różnice między zdrowym a toksycznym wstydem
- Jak rozpoznać ten rodzaj wstydu?
- Źródło toksycznego wstydu
- Jak się z tym uporać?
Różnice między zdrowym a toksycznym wstydem
Odczuwanie wstydu jest rzeczą ludzką. Pod uwagę jednak należy wziąć rodzaj tego uczucia. Pozytywny i zdrowy wstyd jest dla nas pewną lekcją. Umożliwia nam lepsze poznanie siebie, zrozumienie zachowań i działań ludzkich oraz umożliwia nam to zaobserwowanie pewnych sytuacji, dzięki czemu możemy na przyszłość uniknąć niechcianych wydarzeń. Dodatkowo pozwala nam to na uwzględnianie pewnych barier i potrzeb własnych oraz innych ludzi.
Toksyczny wstyd pojawia się w każdym momencie – bez względu na nasze działania. Nieustannie czujemy się niewartościowi, mało pewni siebie i obwiniamy się za każdą sytuację. Ten rodzaj wstydu towarzyszy przez większość czasu, kiedy znajdujemy się w otoczeniu. Przestajemy wierzyć w siebie i swoje możliwości. Toksyczny wstyd staje się naszą cechą. Przez to też nieustannie mamy wrażenie, że jesteśmy wybrakowani.
Jak rozpoznać ten rodzaj wstydu?
Przede wszystkim toksyczny wstyd wpływa na nasze poczucie własnej wartości. Krytykujemy i obwiniamy się za każde nasze działanie, mimo że są one nieszkodliwe. Doszukujemy się wad w swojej osobowości i pogłębiamy się w nich. Całą swoją uwagę poświęcamy na to, co negatywne. Ciężko jest nam przyjąć krytykę od innych. Automatycznie traktujemy to jako atak, a następnie pogrążamy się w jeszcze większym wstydzie.
Co więcej, toksyczny wstyd doprowadza do ukrywania prawdziwego siebie. Zakładamy różne maski, aby tylko ochronić swoje prawdziwe „ja”. Przestajemy czuć się pewni siebie i przestajemy ufać swojej własnej osobie. Wolimy zatem okłamywać siebie i wszystkich dookoła, przekonując do tego, że jesteśmy zupełnie kimś innym. To natomiast przekłada się na nieumiejętność nawiązywania i budowania poprawnych relacji.
Źródło toksycznego wstydu
Taki stan zaczyna rozwijać się w momencie, kiedy jesteśmy dziećmi. Prawidłowy rozwój dziecka ma miejsce, kiedy pociecha czuje się bezpiecznie i swobodnie może wyrażać i poznawać swoje emocje. To jednak zapewniają rodzice. Kiedy dorośli sami nie potrafią uporać się ze swoimi emocjami, nie potrafią też zaakceptować emocji dziecka. Doprowadza to do tego, że maluch zaczyna selekcjonować i wybierać te postawy, które są akceptowane przez rodziców. Zaczyna odczuwać zatem wstyd, kiedy pojawiają się w nim „niechciane” emocje i robi wszystko, aby je ukryć.
Jak się z tym uporać?
Powrót do zdrowego zarządzania emocjami jest bardzo ważnym elementem w naszym życiu. Przede wszystkim musimy odkopać te emocje, które niegdyś odsunęliśmy na bok i o nich zapomnieliśmy. Koniecznie musimy je poznać i zaakceptować, jako że one nadal stanowią pewną naszą część. Ten etap jest najważniejszy, bo pozwala nam on na dalszy proces leczenia.
Następnym etapem jest zrozumienie swoich wad, ale też wyznaczenie zalet. Nie można zamykać się jedynie na jedną stronę, kiedy to obie tworzą naszą całość. Nie bój się przyznać, że masz coś w sobie, co jest niesamowitym atutem. Pomoże ci to w budowaniu i rozwijaniu poczucia własnej wartości oraz pewności siebie.
Ostatnim, ale równie ważnym etapem jest akceptowanie swojego nieidealnego stanu. Nikt z nas nie jest idealny oraz wszyscy popełniamy błędy. Nie jest to jednak powód, aby wpędzać się w nieustanne poczucie wstydu. Ciesz się ze swoich sukcesów i wyciągaj wnioski z potknięć. Nie pozwól, aby strach przed samym sobą był silniejszy od miłości.