Czym jest syndrom sztokholmski i jaki jest jego związek z toksyczną miłością?

Traumatyczne doświadczenia niosą za sobą ryzyko poważnych konsekwencji. Pomimo tego, że sprawca często jest ukarany za swe czyny, ślad pozostawiony na psychice ofiary może pozostać z nią na wiele lat. W niektórych przypadkach ofiara w wyniku silnego stresu zaczyna usprawiedliwiać swojego oprawcę, a nawet żywić do niego pozytywne uczucia. Czym dokładnie jest syndrom sztokholmski i jakie ma etapy? Jaki jest jego związek z toksyczną miłością? Sprawdź!

Czym jest syndrom sztokholmski?

Syndrom sztokholmski to stan psychiczny ofiary porwania lub przemocy, w którym ofiara żywi pozytywne uczucia w kierunku swojego oprawcy. Przykładowo osoby porwane, przetrzymywane w odosobnionych pomieszczeniach, a nawet bite lub gwałcone mogą po wyjściu na wolność niejako tęsknić za swoim oprawcą. Ma to związek z bardzo silnym stresem, któremu zostali poddani. Przestępca był bardzo dużą częścią ich życia, a co za tym idzie powstały między nimi relacje, bez których ofiarom może być trudno się odnaleźć w „normalnym” świecie. Podsumowując syndromem sztokholmskim nazywamy paradoksalną reakcję – niezrozumiałe uczucie sympatii i wdzięczności ofiary wobec złoczyńcy, jednak nie każda osoba dotknięta traumatycznym przeżyciem będzie cierpiała na ten syndrom.

Etapy syndromu sztokholmskiego

Oprawca zmusza ofiarę do podporządkowania się jego woli. Ofiara doznaje silnego stresu, a oprawca grozi, znęca się psychiczne lub fizycznie;

Kiedy ofiara nie jest w stanie uciec, mijający czas niejako łączy ofiarę z oprawcą, a osoba poszkodowana poznaje złoczyńcę i przywyka do jego złych zachowań, do których po czasie staje się przyzwyczajona a nawet uznaje je za właściwe;

Ostatnim etapem jest uważanie oprawcę za bliską osobę, przyjaciela. Ma to związek z niewielkimi przejawami dobroci, które dręczona osoba odbiera jako ogromne dobrodziejstwo, np. dostarczenie jedzenia, możliwość skorzystania z toalety itp, co powoduje uczucie wdzięczności, skutkujące sympatią do napastnika.

Przykłady syndromu sztokholmskiego

Pierwszym nasuwającym się przykładem są relacje z popularnego serialu „Dom z papieru”. Syndrom zaobserwowano jednak i zbadano wiele wcześniej. W latach 70. Ubiegłego wieku miał miejsce napad na Kreditbanken. Miał on miejsce w Sztokholmie w 1973 roku, a zakładnicy byli przetrzymywani przez 6 dni -  od 23 sierpnia do 28 sierpnia. Oto, jakie zachowania zostały zaobserwowane po napadzie:

-Jeden z zakładników był zdania, że porywacze bronili zakładników przed policją;

-Inny założył fundację charytatywną, która miała na celu zbiórkę pieniędzy na opłacenie adwokatów dla sprawców napadu;

-Wiele z przetrzymywanych osób broniło przestępców pomimo sześciodniowego uwięzienia i żegnały się z napastnikami;

-Przetrzymywana w budynku zakładniczka zaręczyła się ze swoim porywaczem.

Miłość a syndrom sztokholmski

Zachowania powiązane z syndromem sztokholmskim można niestety dostrzec w wielu relacjach rodzinnych i partnerskich. Najłatwiej je dostrzec, gdy pomiędzy dwoma osobami występuje wiele przemocy psychicznej bądź fizycznej. Ofiara boi się odejść, łudzi się, że problemy są wyłącznie chwilowe a doznawane przejawy dobroci pozwalają myśleć, że wszystko jest w porządku. Za wybuchy złości i agresję partnera/partnerki ofiara obwinia samą siebie.

Autor artykułu: Natalia Brutkowska

Udostępnij: