Urazy z dzieciństwa – część z nich wprowadzamy do dorosłej relacji. Jak sobie z tym poradzić?

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele rzeczy wprowadzamy do swojej relacji, które biorą się z naszego dzieciństwa. Niektóre z nich są pozytywne i dobrze wpływają na relację. Problem pojawia się w momencie, kiedy rany, ból i cierpienie z dzieciństwa na nowo wracają do naszego życia i powoli je niszczą. Co takiego wprowadzamy do dorosłej relacji?

Oddalanie się

Rodzice, którzy nie okazują wystarczającego zainteresowania swojemu dziecku i nie dzielą się z nim miłością, sprawiają, że dziecko czuje się osamotnione i uczy się dystansu. W ten też sposób takie dziecko w dorosłej relacji nie potrafi zaufać swojemu partnerowi i nieustannie utrzymuje dystans.

Brak umiejętności wyznaczania i szanowania przestrzeni

W każdej zdrowej relacji ludzie uczą się, jak wyznaczać i szanować granice oraz przestrzeń prywatną. Dzięki temu wszyscy jesteśmy w stanie współgrać i się dopasowywać. Dziecko, które nie miało tej swojej własnej przestrzeni, jako dorosły będzie się starało nadrobić samodzielnością, niezależnością, ale jednocześnie nie będzie potrafiło uszanować przestrzeni innych. Czują się niechciani i wykluczeni, kiedy druga osoba prosi o przestrzeń prywatną. Osoby te, kiedy nawiązują pewną relację, zaczynają traktować człowieka jako coś, co już należy do nich i jest ich własnością, a więc ciężko pogodzić im się z tym, że partner może pragnąć odrobinę przestrzeni.

 

Niskie poczucie własnej wartości

Dziecko, które nie otrzymywało miłości ze strony rodzina lub ta miłość nie była wystarczająca, w dorosłym życiu nie będzie potrafiło zauważyć i zaznaczyć swoich zalet. Będzie nieustannie wierzyło, że nie zasługuje na miłość, dobroć i ciepłą relację z partnerem. Takie osoby posiadają bardzo niskie poczucie wartości.

Porażka staje się traumą

Rodzice, którzy nie uczą dziecka, że porażka jest jak najbardziej czymś normalnym, najczęściej karzą je za drobne potknięcia. To następnie buduje w dziecku przekonanie, że każda porażka jest końcem świata i nie mogą sobie na nią pozwolić, jeśli chcą zasłużyć na miłość i ciepło. W dorosłej relacji to również jest bardzo widoczne.

Brak zaufania

Dziecko, którym rodzice się nie interesowali, musi uczyć się wszystkiego same. Samotnie zaczyna radzić sobie z problemami i codziennym życiem. Zaczyna tracić zaufanie do ludzi, skoro nie mogło ufać swoim najbliższym. Jako dorosły nadal nie potrafi do końca przekonać się do ludzi i mimo że nawiązuje relacje, to nadal jest przekonane, że ostatecznie musi liczyć tylko na siebie, bo partner w ciężkich chwilach odejdzie.

Dzieciństwo w ogromnej mierze wpływa na to, jacy jesteśmy w dorosłym życiu. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile elementów naszego dzieciństwa wprowadzamy do dorosłych relacji. Uświadomienie sobie tego pozwoli jednak na polepszenie sytuacji.

Udostępnij: