Obsesja wyglądu czyli o dysmorfofobii

Wiele osób sugeruje się kanonami piękna, czuje presje. Dąży do wyidealizowanego wyglądu i przykuwa do niego nadmierną uwagę. Wyolbrzymia swoje defekty cielesne, porównując się do nieskazitelnych wizerunków prezentujących przez media. Nie akceptuje najdrobniejszych wad, obsesyjnie się sobie przygląda. W takim przypadku mamy do czynienia z dysmorfofobią.

O dysmorfofobii…

Dysmorfofobia w dosłownym znaczeniu oznacza lęk przed brzydotą. Osoby takie jednak nie boją się swoich mankamentów czy defektów cielesnych. Ludzie brzydzą się ich. Obsesyjnie o nich myślą i nie akceptują. Zjawisko jest czymś na kształt natręctwa.

Zjawisko to od niedawna znalazło miejsce w klasyfikacji chorób psychicznych DSM-5. Nazywane jest obecnie „cielesnym zaburzeniem dysmorficznym” – (BDD- Body Dysmorphic Disorder). Kwalifikuje się jako zaburzenie obsesyjno-kompulsywne.

Osoby cierpiące na dysmorfofobie przyglądają się swoim defektom, poświęcają im bardzo  dużo uwagi, maskują je. Obsesyjnie pytają o nie osoby z otoczenia. Bez względu na odpowiedź drążą temat dalej, nie przyjmują do wiadomości zapewnień o prawidłowym wyglądzie.

Zaburzenia dysmorficzne mogą dotyczyć praktycznie każdej części ciała, a dość często nawet kilku obszarów.

Najczęściej obsesja wyglądu skupia się na skórze, włosach, masie ciała, a także różnych elementach twarzy (w tym nosa, oczu, ust). 

Często okazuje się, że wady te są nieznaczne albo wręcz niezauważalne dla osób trzecich. Jednak chora osoba uważa, że otoczenie widzi tylko tą wadę i brzydzi się jej.

Średnio w ciągu całego życia osoby z BDD nie akceptują od 5 do 7 części swojego ciała.

Zdarza się, że przekonana o swojej brzydocie osoba dostrzega mankamenty wyglądu, których nie ma. Mamy wtedy do czynienia z dysmorfofobią o charakterze urojeniowym.

Osoby z dysmorfofobią dążą do wyeliminowania defektu. Często poddają się kosztownym zabiegom, a nawet operacjom.

Zdarza się jednak, że nie rozwiązuje to ich problemu, gdyż znajdują nowy mankament, na którym obsesyjnie skupiają uwagę.

Wśród przyczyn dysmorfofobii wymienia się czynniki genetyczne, biologiczne, kulturowe, środowiskowe i psychologiczne.

Kluczowe może być środowisko, w jakim dorastamy. Gdy bliskie osoby przyciągają dużą uwagę to wyglądu, poświęcają mu dużo czasu możemy przejąć pewne wzorce.

Innym elementem , który może mieć znaczenie jest presja perfekcyjnego wyglądu kreowana przez świat oraz ciągła pogoń na idealnym wizerunkiem.

Dysmorfofobia często pojawia się już u nastolatków oraz młodych dorosłych jako wynik doświadczeń z dzieciństwa, które zaburzyły rozwój emocjonalny. Najbliższe środowisko, rodzina i rówieśnicy niejednokrotnie przyczyniają się do niskiej samooceny i lęku przed odrzuceniem.

Po czym poznać dysmorfofobię?

Na pierwszy rzut oka można dysmorfofobię pomylić z niską samooceną czy kompleksami. Czasem wydaje się, że osoba taka po prostu nadmiernie dba o swój wygląd.

Zasadniczą różnicą jest to, że chory często wyolbrzymia cechy, które są prawie niezauważalne, nieodbiegające od norm. Osoba taka uważa je jednak za deformacje, odczuwa silny wstyd, wstręt i negatywne emocje.

Osoba chora ma zaburzony obraz własnego ciała i zwykle nie dopuszcza do siebie myśli, że jest to wynik choroby. 

Skutki dysmorfofobii

Pogłębiające się dolegliwości i związany z tym dyskomfort przyczynia się do coraz większego wyizolowania od bliskich. Osoby takie często cierpią też na depresję czy fobię społeczną. Dręczą je natrętne myśli utrudniające funkcjonowanie. Mogą pojawić się myśli samobójcze i próby samookaleczania.

Konsekwencje opisywanego zaburzenia występują zarówno w sferze zawodowej, jak i towarzyskiej.

Jak pomóc?

Kompleksowa pomoc i holistyczne podejście do pacjenta daje dużą szansę na polepszenie stanu pacjenta, znaczne zminimalizowanie objawów i poprawę ogólnej jakości życia.

Zwykle stosowana jest terapia poznawczo-behawioralna połączona z leczeniem farmakologicznym. Stosuje się leki przeciwdepresyjne lub przeciwlękowe. Bardzo ważne jest też wsparcie pacjenta ze strony rodziny chorego.

MP

Udostępnij: