Współczucie, nie litość. Jak pomóc osobie cierpiącej na depresję?

Czy możemy pomóc osobie z depresją? Z pewnością są sposoby jak powinniśmy „obchodzić się” z chorymi na depresję. Niewskazane jest koncentrowanie się na chorobie i nieustanne mówienie o niej; zamiast tego powinniśmy przekierować uwagę na coś bardziej konstruktywnego. +

Jaką chorobą jest depresja?

W Polsce depresja wciąż nie jest traktowana na równi z innymi chorobami – bywa tematem tabu. Ludzie często nie potrafią się odpowiednio zachować w stosunku do chorego (przesadna panika lub wręcz przeciwnie – niedostrzeganie problemu). Naszym zadaniem jest to, by być wsparciem dla tej osoby. Okazywać współczucie, ale skupiać uwagę na dostępnych rozwiązaniach problemu. Jeśli depresja wynika z ogromnej straty i trudnych emocji, trzeba to opłakać, jednak po tym ruszyć dalej. Postawić sobie nowe cele, znaleźć motywację. Od czego powinniśmy zacząć? Psychoterapeutka Ewa Woydyłło radzi, by spojrzeć na własne myśli, które to często są powodem cierpienia.

 -Absolutnie prawdą jest, że przeżywamy to, co podpowiedzą nam własne myśli. Bo jeśli pozostaniesz przy tej złej, to ona może zmienić się w dręczącą obsesję. Nie znaczy też, że masz zagłuszyć w sobie ból, rozpacz, cierpienie. – mówi terapeutka.

 W pewnej chwili dotyka kogoś nieszczęście, które wywołuje szok – to naturalna reakcja, ale – podkreślmy to jeszcze raz – nie wolno pozostać w tym miejscu, trzeba iść dalej, choćby po to, żeby nie wpaść w depresję – dodaje.

 Zamiast płakać razem z drugą osobą, zaproponujmy jej wspólne działanie. Chodzi o odciągnięcie chorego od kolejnych przykrych myśli i cierpienia. Zacznijmy od prostych rzeczy, takich jak spacer, wspólne gotowanie lub zrobienie zakupów. Jeśli ta osoba potrzebuje płaczu – owszem, ma do tego prawo, jednak nie powinniśmy utwierdzać jej w przekonaniu, że wszystko wokół jest złe.

-Czasami mam do czynienia z osobami, które uważają, że jak ktoś jest chory i biedny, to otoczeniu nie wypada się uśmiechać. Powstaje supeł, który trudno rozwiązać. Oczywiście, nie można zachowywać się jak klaun albo udawać, że się nie dostrzega powagi sytuacji. Natomiast przygnębienie, zły nastrój, łzy – raczej nikomu nie pomogą.

Podsumowując – nie pozwólmy choremu pogrążyć się w chorobie, w bezsilności. Zachęcajmy i wskazujmy wszystko, co pobudzi i zmotywuje do działania. Pozwólmy się wypłakać, ale później przekierowujmy uwagę na coś pozytywnego. Pamiętajmy, że depresja to niemoc, brak chęci do działania, zatem wszystko co zaangażuje chorego do życia jest wskazane.

NB

Udostępnij: