Czym jest samowspółczucie i dlaczego to takie ważne?

Samowspółczucie, czyli współczucie samemu sobie, sprawia że jesteśmy szczęśliwsi, bardziej otwarci i pewniejsi siebie. Potwierdzają to eksperci i przekonują, że czasem warto jest okazać współczucie wobec siebie.

Czym jest samowspółczucie?

Brytyjski psychoterapeuta Paul Gilbert jest twórcą terapii opartej na współczuciu. Określa współczucie jako wrażliwość na własne i cudze cierpienie. Jest ono silnie powiązane z działaniem na rzecz łagodzenia i zapobiegania mu. Zawiera w sobie życzliwość wobec samego siebie lub innych, a także zaangażowanie w poprawę sytuacji i zmniejszenie cierpienia. Nie jest przejawem słabości, to wręcz akt odwagi, siły, mądrości i zaangażowania.

Dlaczego to takie ważne?

Gilbert uważa, że praktykowanie współczucia sprzyja regulacji emocji, dobrostanowi i pogłębianiu relacji z innymi. Z tego właśnie powodu warto rozwijać samowspółczucie, czyli współczucie samemu sobie.

Jak to zrobić? Wprowadź w życie te zasady!

Zwolnij i daj sobie czas

W dzisiejszym świecie żyjemy w ciągłym biegu i nie mamy na nic czasu. Żeby skierować uwagę na odbieranie sygnałów płynących z własnego ciała oraz od innych ludzi, po prostu warto zwolnić! Rozwijanie współczucia i uważności wiąże się z rezygnacją z części obowiązków i znalezieniem czasu na świadome przeżywanie siebie. Dlatego w pierwszej kolejności, zwolnij tempo i daj sobie psychiczną przestrzeń na lepsze poznanie siebie.

Zrozum i zaakceptuj trudne emocje

Gilbert radzi: “Zrozum i zaakceptuj cierpienie, aby mądrze działać”. Nie wypieraj trudnych emocji i tego co bolesne, tylko zrozumienie i zaakceptowanie cierpienia czy bólu, pomoże się z nim zmierzyć. Wyłączenie samokrytycznego głosu wewnętrznego i nabranie zaufania do samego siebie to sposób na spełnione, satysfakcjonujące życie.

Wyłącz krytyczne myślenie

Wiele osób boleśnie przeżywa porażki i niepowodzenia. Zamiast współczuć sobie, pozwala wewnętrznemu krytykowi dojść do głosu. Ten krytyczny głos przypisuje naj najgorsze cechy, wyolbrzymia potknięcia, przywołuje podobne zdarzenia z przeszłości i nie pozwala zapomnieć o tym, co się stało.

Psychologowie zalecają, żeby zamiast oskarżania i krytyki, uruchomić w sobie współczucie. Dokładnie takie jakie stosujemy w stosunku do innej osoby, która popełniła błąd i się tym dręczy. Tym razem skierowane wobec samego siebie.

Bądź swoim przyjacielem

Rozwijanie samowspółczucia nie oznacza unikania odpowiedzialności, czy odpuszczania sobie. To zachęta do działania, które może poprawić naszą sytuację. Samowspółczucie uruchamia przyjazny głos w naszej głowie, który pomoże uciszyć wewnętrznego krytyka, często bardziej okrutnego niż inni ludzie. Dodaje odwagi, gdy mierzymy się z problemami, daje także ukojenie i pozwala odnaleźć siłę do działania. Zatem bądź swoim przyjacielem i okazuj współczucie dla samego siebie!

DZ

Udostępnij: