Czy warto mieć tajemnice?

Rodzina nie powinna mieć przed sobą tajemnic! – zdanie używane częściej niż pytanie o dzień w pracy albo w szkole. Jest w tym oczywiście sporo racji, ale nie oznacza to wcale, że nie powinniśmy mieć jakichś, nawet najmniejszych tajemniczek. Naprawdę, nie musimy mówić wszystkiego, gdyż każdy powinien posiadać, nawet najbardziej minimalną, strefę komfortu.

Drażliwe tematy

To pewne i wręcz przewidywalne w stu procentach, że zostaniemy zapytani o sprawy związkowe, uczuciowe albo koleżeńskie. Nie jest to nic złego, nawet wypada mówić o naszych kontaktach społecznych, ale istnieje drugie dno całej sprawy. Mianowicie drugi człowiek, który prawdopodobnie nie chce rozmawiać o tym, co mu się przytrafiło w szkole oraz jakie oceny dostali jego przyjaciele. Powinniśmy to uszanować, ponieważ nie dla każdego jest to temat łatwy, elastyczny, prosty. Wszyscy mamy inny system przekonać i wartości, toteż posiadamy odmienne opinie na wiele tematów, a chyba nikt nie lubi, kiedy wchodzimy z butami w jego prywatne życie. To nie jest przejaw strachu czy lęku, po prostu potrzebujemy prywatności i już – tyle.

Zwracając uwagę na te drażliwości, poza znajomymi znajdziemy jeszcze pytanie typu: masz dziewczynę? Kiedy ślub? Chcesz mieć dzieci? – krępujące bardziej niż sznurki. Przecież nie wszyscy muszą chcieć odpowiadać na pytania, które dotyczą naprawdę delikatnego tematu – o tym wiedzieli już starożytni, a my nie potrafimy uszanować tego w rozwiniętym, nowoczesnym świecie. Owszem, rodzice powinni interesować się swoimi dziećmi, ale z jakimś dystansem, żeby nie krępować dziecka, np. przy obiedzie rodzinnym na dwadzieścia osób.

Porozmawiaj

Pouczenie to jedno, ale profilaktyka i praktyka to drugie. Jeśli chcesz, żeby nikt więcej nie zadawał Ci trudnych pytań, po prostu o tym powiedz, porozmawia, podyskutuj. Nie udawaj, że nic się nie dzieje, tylko postaw granicę i nie pozwól jej przekraczać – to twoja linia komfortu i spokoju psychicznego. Jeśli spełnisz wszystkie te wskazówki, to już możesz mieć gwarancję, że drażliwy temat rozpoczniesz na własne życzenie. Jednakże lepiej jest przy takim temacie być prekursorem dyskusji niż jej częścią – lubimy mówić o sobie, lecz nienawidzimy wręcz, kiedy ktoś nas obgaduje bez naszego udziału. Warto się zastanowić nad dialogiem, nie nad uciekaniem, gdyż rozmowa zawsze poszerza horyzonty. Ucieczka zawsze przeszkodzi nam w normalnym byciu i funkcjonowaniu.

Unikanie

Jeszcze jedną, a zarazem ostatnią kwestią jest sprawa, którą można podzielić na wady i zalety. Unikanie jest być może najgorszą rzeczą z możliwych, lecz warto poruszyć oraz rozwiązać i ten temat.  

Zalety: brak drażliwych pytań, komfort psychiczny, zero stresu i ryzyka, że komuś coś się wymsknie oraz, iż będziemy się musieli tłumaczyć.

Wady: lęki, oddalenie się od rodziny, zepsute relacje, nadszarpnięcie relacji, brak zaufania, poczucie winy, ból psychiczny, zero możliwości wygadania się komukolwiek, ucieczka w nałogi…

Jak więc widać, wad jest więcej aniżeli zalet. Werdykt byłby jasny, ale nie da się pojmować świata tylko czarno-biało. Wszystko da się wypośrodkować i znaleźć idealne rozwiązanie. Wystarczy tylko chcieć.  

autor: Bartłomiej Jabłoński

Udostępnij: