Anna Przybylska to niewątpliwie niegdyś jedna z bardziej lubianych aktorek w Polsce. Jej walka z chorobą, a w następstwie śmierć wstrząsnęły wszystkimi fanami kina. Co wiadomo na temat jej kariery aktorskiej, biografii oraz życia prywatnego?
Anna Przybylska: życiorys
Z dostępnych źródeł można dowiedzieć się, że Anna Przybylska urodziła się 26 grudnia 1978 roku. Wiadomo również, że przyszła na świat w Gdyni. Dorastała ze starszą siostrą Agnieszką. Po ukończeniu liceum ogólnokształcącego zdecydowała się na studia na kierunku pedagogika obronna, lecz po pierwszym roku zrezygnowała z dalszej nauki.
Pierwszym mężem Przybylskiej był tenisista Dominik Zygra, lecz ich małżeństwo trwało jedynie rok. Następnie przez wiele lat była w związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem, z którym doczekała się córki Oliwii oraz dwóch synów: Szymona i Jana.
Aktorka zmagała się z nowotworem trzustki. Przeszła operację usunięcia guza, a także leczyła się w Szwajcarii. Niestety, nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Zmarła 5 października 202014 roku w rodzinnym domu w Gdyni.
Anna Przybylska: kariera aktorska
Okazuje się, że Przybylska zamiłowanie do występów na scenie przejawiała już w dzieciństwie. Chętnie recytowała wierszyki oraz przebierała się, najczęściej w rzeczy mamy. Co ciekawe, przed rozpoczęciem kariery aktorskiej pracowała jako modelka.
Największą rozpoznawalność aktorka zdobyła dzięki roli policjantki Marylki w serialu Złotopolscy. Oprócz tego, zagrała w filmach: Ciemna strona Wenus, Kariera Nikosia Dyzmy, Sęp i Bilet na księżyc oraz serialach: Daleko od noszy i Klub szalonych dziewic. Na swoim koncie ma również role dubbingowe.
Anna Przybylska: cytaty
- Gdybym miała trudny charakter, mogłabym odpowiedzieć: „Nie zgadzam się z tobą”. Ale nie powiem tego, bo uważam, że wiele w życiu osiągnęłam. I mam tu na myśli moją rodzinę, moją najpiękniejszą rolę, jaką do tej pory zagrałam. Nigdy to, co stworzyłam zawodowo, nie dorówna temu, że jestem dumną matką trójki dzieci i że to są takie kochane dzieciaki.
- Kiedy jest zdrowie, to i w miłości idzie bardzo dobrze. I nie mam tu na myśli uczuć do partnera czy dzieci, tylko w ogóle do życia. Ja teraz rozumiem, co to znaczy naprawdę cieszyć się każdą chwilą. Doceniam każdą minutę.
- Każdy rok coś w nas zmienia, przynosi coś nowego. Ale ten rok rzeczywiście sprawił, że muszę pogodzić się z pewnymi sprawami, które i tak jeszcze pewnie przede mną.
- Wiesz, jakie to cudowne być z kimś tak bardzo, bez reszty? Każdemu życzyłabym takiego partnerstwa jak nasze, takiego kibicowania sobie, radości, z jaką reagujemy na swój widok
- Z miłością jest jak ze stażem w zawodzie - gdy jest dłuższy, inaczej do niego podchodzisz. Podobnie w związku - po kilku latach jesteśmy zdystansowani, mniej emocji towarzyszy naszej codzienności. Znamy się wzajemnie. Nie popełniamy błędów, jakie mogły zdarzać się na początku.
- Byłam skrajną pesymistką, wszystko widziałam w czarnych barwach i wiele niedobrych rzeczy sobie przepowiedziałam. Teraz jednak przesterowałam moją głowę na pozytywne myślenie, żeby cieszyć się życiem. I walczyć, bo mam o co.
źródło zdjęcia: wikipedia.pl