Smutne wieści dotarły do mediów. Nie żyje Mirosław Kowalczyk, który grał w wielu polskich serialach. Wieść o jego śmierci wypłynęła do mediów po kilkunastu dniach. Wiadomo, gdzie został pochowany.
Śmierć Mirosława Kowalczyka
Aktor, którego widzowie na pewno kojarzą z wielu filmów i seriali, urodził się 4 czerwca 1957 roku na warszawskim Powiślu. Odszedł w wieku 65 lat 5 marca 2023 roku. Informacja o śmierci aktora wypłynęła do mediów niemal po trzech tygodniach od jego śmierci.
Co więcej, pogrzeb zmarłego artysty już się odbył. Mirosław Kowalczyk spoczął na Cmentarzu Wolskim w Warszawie. Przez całe swoje zawodowe życie związany był ze stolicą i to właśnie tam od początku rozwijał swoją karierę.
Informacja śmierci Mirka Kowalczyka i o tym, że spoczął na Cmentarzu Wolskim w Warszawie, pojawiła się w mediach niemal trzy tygodnie po fakcie. Smutno mi, że już nigdy go nie spotkam. Żegnaj Mirku! - napisał aktor Rafał Dajbor.
Kariera Mirosława Kowalczyka
Aktor miał bardzo bogate aktorskie CV. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się w 1981 roku. Najmocniej związany był z teatrem, bo już w latach 1979-1989 występował w warszawskim Teatrze Syrena. Grywał także na deskach takich teatrów jak: Narodowy, Na Woli, Adekwatny, Polski i Komedia.
Mirosław Kowalczyk zagrał w ponad 50 produkcjach. W jego dorobku aktorskim znajdziemy mniejsze i większe role. Grał m.in. u Krzysztofa Zanussiego, Władysława Pasikowskiego, czy Jana Kidawy-Błońskiego. Zagrał także w wielu polskich serialach, bo jego nazwisko pojawiało się w napisach końcowych takich produkcji jak: "W labiryncie", "Pogranicze w ogniu", "Ekstradycja", "U pana Boga za piecem", "Klan", "M jak miłość", "Samo życie", "Pitbull", "Plebania", "Na dobre i na złe", "Barwy szczęścia", "Prawo Agaty", czy "Na sygnale".
W 2023 roku Mirosław Kowalczyk nie pojawiał się już na ekranie. Udzielał się również jako lektor audiobooków oraz dubbingował filmy i gry komputerowe.
Nieznane są przyczyny śmierci aktora...
