Nie żyje Jakub Ulewicz, aktor znany z seriali „M jak miłość” i „Barwy szczęścia”. Odszedł w wieku 56 lat. "To niewyobrażalna strata dla polskiego teatru, który żegna wybitnego Aktora i Artystę. To wielka pustka dla naszego zespołu, który stracił Przyjaciela napisano na stronie bydgoskiego teatru, z którym artysta związany był przez wiele lat.
Informację o śmierci Jakuba Ulewicza potwierdził Teatr Polski w Bydgoszczy. Artystę pożegnano na Facebooku:
Kim był Jakub Ulewicz?Trudno nam uwierzyć w to, co się stało, jeszcze trudniej o tym pisać i próbować wyrazić nasze uczucia. Z ogromnym bólem zawiadamiamy o śmierci naszego Kolegi, Aktora Teatru Polskiego w Bydgoszczy Jakuba Ulewicza, który odszedł 27 czerwca 2023 r.
To niewyobrażalna strata dla polskiego teatru, który żegna wybitnego Aktora i Artystę. To wielka pustka dla naszego zespołu, który stracił Przyjaciela.
W obliczu tragedii nasze myśli kierujemy w stronę najbliższych Kuby, którym przekazujemy najszczersze kondolencje i wyrazy wsparcia.
Jakub Ulewicz urodził się 30 marca 1967 r. w Poznaniu. W 1989 r. ukończył Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie.
Był polskim aktorem filmowym, telewizyjnym i teatralnym, znanym z ról m.in. w serialach „M jak miłość” czy „Barwy Szczęścia”. Występował także w „Prawie Agaty”, „Kryminalnych” i „Na Wspólnej”. Pojawiał się na deskach Teatru Polskiego w Bydgoszczy, z którym związany był od 2004 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Jak sprawdzić wierność partnera? Zajmie to tylko kilka sekund
We wpisie wspomniano:
Na scenie naszego Teatru stworzył ponad czterdzieści wspaniałych ról. W ostatnim czasie bydgoska publiczność mogła go podziwiać w spektaklach: „Oficerki. O policji. Fantazja oparta na faktach” w reż. Anny Smolar, „Komediantka” w reż. Anity Sokołowskiej, oraz „Ptaki ciernistych krzewów. Rzecz o miłości w kościele” w reż. Jędrzeja Piaskowskiego – wspomniano w poście pożegnalnym na stronie Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Jego matka Krystyna Rutkowska-Ulewicz, znana była przez miliony widzów z kultowego serialu komediowego „Niania”.