Justyna Kowalczyk wspomniała zmarłego męża i zamieściła poruszający cytat, który wyciska łzy!

Kacper Tekieli, prywatnie mąż Justyny Kowalczyk, dwa miesiące zginął tragicznie w szwajcarskich górach. Teraz, narciarka biegowa zamieściła na swoim profilu zdjęcie ukochanego i opatrzyła je bardzo poruszającym cytatem…

Śmierć Kacpra Tekielego

18 maja 2023 roku media poinformowały o tragicznej śmierci Kacpra Tekieli, który zginął podczas wyprawy w szwajcarskich Alpach. Polski wspinacz zamierzał zdobyć 82 czterotysięczniki, niestety 17 maja mąż Justyny Kowalczyk zginął tragicznie podczas zejścia ze szczytu Jungfrau. Jego ciało zostało znaleziona dzień później

"Kacper realizował ambitny projekt zdobycia wszystkich 82 czterotysięczników. Niestety wczoraj, 17 maja, spadł podczas zejścia wraz z lawiną (deską śnieżną) na północną stronę góry..."  - podał portal wspinanie.pl

Wówczas Justyna Kowalczyk pożegnała swojego ukochanego męża wpisem na Facebooku: 

Był najcudowniejszy. He was the most beautiful Person in the world.

Od tego czasu Justya Kowalczynk przeżywa ogromną żałobę, jednak stara się realizować swoje cele i żyć, tak jak robiła to wcześniej. W swoich social mediach pokazuje, jak aktywnie spędza czas wraz ze swoim synkiem Hugo. 

Ponadto w swoich wpisach nawiązuje do swojego zmarłego męża. 

Justyna Kowalczyk wspomina męża

17 lipca minęły dwa miesiące od śmierci Kacpra Takielego. Z tej okazji Justyna Kowalczyk zamieściła w swoich social mediach zdjęcie ukochanego. 

Na Instagramie polska sportsmenka opatrzyła zdjęcie wpisem: 

“Dwa miesiące” 

Natomiast na Faceboku Justyna Kowalczyk opublikowała poruszający cytat:

"Umierać - to nic, strasznie jest nie żyć". Victor Hugo

Polska biegaczka narciarska wyłączyła możliwość komentowania obu zamieszczonych postów. 

Kim był Kacper Tekieli? 

Był czołowym polskim wspinaczem, którego osiągnięcia trudno zamknąć w kilku zdaniach. W Tatrach przeszedł około 300 dróg wspinaczkowych, w 2020 roku zdobył 14 szczytów Wielkiej Korony Tatr w kosmicznym czasie 37,5 godziny. W 2021 roku wraz z Maciejem Ciesielskim i Piotrem Sułowskim dokonał pierwszego zimowego przejścia Expandera – najsłynniejszej tatrzańskiej łańcuchówki, łączącej drogi wspinaczkowe o trudnościach VI–VII- na ścianach Małego Młynarza, Kotła Kazalnicy Mięguszowieckiej, Mnicha i Kościelca- czytamy na portalu tatromaniak.pl.

Udostępnij: