"Tony, dzięki tobie mamy twoje piosenki na zawsze w naszych sercach"- tymi słowami pożegnano legendarnego piosenkarza Tony`ego Benneta. Artysta zmarł w wieku 96 lat!
Nie żyje legendarny piosenkarz!
Informację o śmierci Tonny`ego Benneta przekazała jego bliska współpracowniczka, Sylvia Weiner.
"Tony, dzięki tobie mamy twoje piosenki na zawsze w naszych sercach" - taki wpis pojawił się na profilu piosenkarza w mediach społecznościowych. To nawiązanie do tytułu utworu "Because of You", jego pierwszego numeru.
"Życie jest darem - nawet z chorobą Alzheimera"Tony Bennett zmarł 21 lipca rano w Nowym Jorku – potwierdził magazyn "Variety".
Choć w 2016 roku zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera, to muzyk nadal nagrywał i występował. Po zdiagnozowaniu choroby artysta napisał na Twitterze: "Życie jest darem - nawet z chorobą Alzheimera".
Jak pisze serwis interia.pl:
Gdy w sierpniu 2021 roku jego syn Danny Bennett, ogłosił muzyczną emeryturę ojca przyznał, że z powodu choroby muzyk tracił pamięć krótkotrwałą i nie pamiętał np. że przed chwilą wystąpił na koncercie. Pamięć długotrwała natomiast pozostała "nienaruszona", dzięki czemu pamiętał teksty wszystkich swoich utworów wykonywanych na przestrzeni dekad.
Co więcej, Tony Bennett dwa razy w tygodniu ćwiczył śpiewanie, by stymulować swój mózg i nie dać się pokonać chorobie. Dzięki temu niemal do końca życia nagrywał i występował.
Kariera Tony`ego Benneta
Tony Bennet był niezwykle popularny. Sprzedał 50 milionów płyt na całym świecie.
Frank Sinatra nazywał go "najpopularniejszym piosenkarzem na świecie".
Zadebiutował pod koniec lat 40. i występował niemal przez osiem dekad. Stworzył duety m.in. z Barbrą Streisand, Eltonem Johnem, Stingiem, Lady Gagą, Amy Winehouse i Dianą Krall.
Jednym z jego największych przebojów był wydany w 1962 roku album "I Left My Heart in
San Francisco". Wtedy to muzyk osiągnął szczyt popularności i zdobył swoją pierwszą nagrodę Grammy.
Jego ostatnią piosenką był duet z Amy Winehouse i wspólne wykonanie utworu "Body and Soul”, za który zdobył ostatnią, 18. nagrodę Grammy.
Odszedł „najpopularniejszy piosenkarz na świecie”W wieku 85 lat był najstarszym muzykiem z numerem jeden na amerykańskiej liście przebojów. Był zdobywcą aż 18 nagród Grammy oraz nagrody Recording Academy za całokształt twórczości w 2001 roku. Uhonorowano go także dwoma nagrodami Emmy. W 2005 roku trafił do loży Kennedy Center Honors, a w 2006 roku otrzymał tytuł National Endowment for the Arts Jazz Master.