Po kilku miesiącach medialnej ciszy pomiędzy Joanną Opozdą i Antonim Królikowski. Była para ponownie weszła na ścieżkę wojenną, po tym jak aktorka w swoich social mediach nazwała ojca swojego dziecka- alimenciarzem. Królikowski w końcu zabrał głos w tej sprawie i pokazał liczne dowody na to, że przekazał byłej partnerce sporo pieniędzy. Opozda zareagowała.
Rozstanie Opozdy i Królikowskeigo
Joanna Opozda i Antek Królikowski pobrali się 7 sierpnia 2021 roku. Niedługo po tym para ogłosiła radosną nowinę, że spodziewa się dziecka. Niestety, jeszcze przed urodzinami Vincenta, związek aktorskiej pary rozpadł się i od tego czasu Opozda i Królikowski toczą walkę pomiędzy sobą.
Aktorka wielokrotnie zarzucała swojemu byłemu partnerowi, że nie płaci alimentów na syna. Ponadto zarzucała mu brak zainteresowania Vinim. Internauci już nie raz byli świadkami publicznej wymiany zdań pomiędzy byłymi partnerami. Teraz po raz kolejny sprawy rodzinne Opozdy i Królikowskiego ujrzały światło dzienne.
Kilka dni temu aktorka na swoim InstaStory opowiadała o tym, jak Antoni unika płacenia alimentów. Zarzuciła byłemu partnerowi, że „okrada” własnego syna.
Królikowski wydał obszerne oświadczenie
Po kilku dniach głos w sprawie zabrał Królikowski. Aktor zamieścił na swoim InstaStory obszerny wpis, w którym pokazał dowody na to, że do tej pory przekazał sporą ilość pieniędzy na syna:
Drodzy, starałem się nie prać brudów publicznie, załatwiać sprawy w sądzie, nie eskalować konfliktu. Jednak wobec tak poważnych zarzutów i pomówień godzących już nie tylko we mnie, ale też moich bliskich i osoby współpracujące ze mną, muszę zareagować
Dodał, że jego była partnerka manipuluje nim oraz mediami od lat:
Macie prawo mnie oceniać, jednak jeśli chcecie to robić, zapoznajcie się, proszę, z dowodami, które dalej zamieszczam i wytrwajcie do końca, bo na koniec ujawniam to, jak Joanna manipuluje wami, mediami i wszystkimi włącznie ze mną, od lat. Dotychczas nie mogłem tych dowodów [przyp. red. publikować], ale wobec tego, że Joanna naruszyła tajemnicę z niejawnej rozprawy sądowej, jaką jest rozwód, mogę i będę się bronił publicznie
Królikowski zarzucił Opoździe kłamstwo i wyznał, jakie kwoty przekazał jej na konto:
Joanna pomawia mnie, twierdząc, że jestem alimenciarzem, że nigdy nie płaciłem na syna dobrowolnie, że usiłuję zatajać środki. Kłamie od początku w wielu kwestiach. Od narodzin Viniego do dziś, tj. w okresie ok. 18 miesięcy zapłaciłem jej już około 94 tys, zł. Średnio miesięcznie Joanna otrzymała zatem ponad 5 tys. zł. Nigdy nie uchylałem się od płacenia, nawet zanim Joanna uzyskała zabezpieczenie alimentów, wpłacałem jej dobrowolnie średnio 2,5 tys. zł/msc
Ponadto Antek przypomniał, że z ich wspólnego konta zniknęło w sumie 170 tysięcy, które Joanna rzekomo przelała na swoje prywatne.
Poniżej screeny oświadczenie:
Joanna Opozda odpowiedziała
Na obszerny wpis Królikowskiego zareagowała jego była partnerka. Na jej odpowiedź nie trzeba było czekać. Aktorka zamieściła na swoim InstaStory sprostowanie:
Przelewy, które Królikowski pokazuje po raz kolejny, są nieprawdziwe, a raczej prawdziwe, ale nie na moje konto. Są to przelewy na wspólne konto, ja robiłam takie same, bo mieliśmy wspólnie zakupić dom
Co więcej, aktorka zarzuciła Królikowskiemu, że "przekupił" byłego narzeczonego Izabeli, który miał być świadkiem na rozprawie sądowej:
Królikowski, który mówi, że nie ma pieniędzy na alimenty, zapłacił 120 tys. byłemu narzeczonemu Izabeli. Łukasz (który był moim sąsiadem i mieszkał pode mną ze swoją ówczesną narzeczoną Izabelą) miał być świadkiem na mojej sprawie rozwodowej. Wspieraliśmy się, ponieważ on też został zdradzony. Niestety. Po otrzymaniu przelewów od Królikowskiego na łączną sumę 120 tysięcy złotych wycofał się
sdas