Pomimo pozornej pewności, że ludzie mają całkowitą kontrolę nad swoimi decyzjami, koncepcja wolnej woli jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Oczywiście, istnieją sytuacje, w których człowiek ma możliwość wyboru i podejmowania decyzji. Niemniej jednak, istnieją również liczne czynniki, które wpływają na te wybory i decyzje, często pozostające poza naszą kontrolą.
Różni naukowcy mają różne poglądy na temat istnienia wolnej woli i jej roli w ludzkim życiu. Jednym z tych naukowców jest neurobiolog dr Robert Sapolsky z Uniwersytetu Stanforda, który od wielu lat prowadzi badania nad zachowaniem ludzi i naczelnych. Jego pogląd na ten temat jest kontrowersyjny. Według Sapolskiego, człowiek nie ma prawdziwej wolnej woli.
Sapolsky wskazuje na liczne badania naukowe, które sugerują, że nasze decyzje i zachowania są często determinowane przez procesy neurobiologiczne, chemiczne reakcje w mózgu oraz nasze doświadczenia życiowe. Argumentuje, że choć możemy odczuwać wrażenie wolnej woli, nasze decyzje są wynikiem skomplikowanych interakcji biologicznych i środowiskowych, które są poza naszą kontrolą świadomości.
Ta perspektywa kwestionuje tradycyjne pojęcie wolnej woli jako absolutnej kontroli nad naszymi decyzjami. Zamiast tego, wskazuje na istnienie wielu czynników, które wpływają na nasze wybory, co sprawia, że granice między wolną wolą a determinizmem są bardziej płynne, niż się wcześniej sądziło. To podejście do tematu podważa nasze zrozumienie natury ludzkiej świadomości i pozostaje przedmiotem intensywnych debat wśród naukowców.
„Świat jest naprawdę pokręcony i o wiele, wiele bardziej niesprawiedliwy przez fakt, że nagradzamy ludzi i karzemy ich za rzeczy, nad którymi nie mają kontroli. Nie mamy wolnej woli. Przestańcie przypisywać nam rzeczy, których nie ma” – wypowiedź Sapolskyego
Niedawno naukowiec opublikował swoją nową książkę zatytułowaną "Determined: A Science of Life Without Free Will". W wywiadzie dla New York Timesa wyjaśnił, że, aby wolna wola w ogóle mogła istnieć, musiałaby działać na poziomie biologicznym całkowicie niezależnie od historii tego organizmu.
„Byłbyś w stanie zidentyfikować neurony, które spowodowały określone zachowanie i nie miałoby znaczenia, co robił jakikolwiek inny neuron w mózgu, jakie było środowisko, jaki był poziom hormonów danej osoby, w jakiej kulturze się wychowała”.
Dalej stwierdza, że:
„jest to niemożliwe, zatem ludzkość powinna zaprzestać wiary w wolną wolę”
„Chcę oduczyć ludzi odruchowej reakcji na pogląd, że bez wolnej woli wpadniemy w amok, ponieważ nie możemy ponosić odpowiedzialności za pewne rzeczy. Że nie mamy mechanizmów społecznych, które sprawiłyby, że niebezpieczni ludzie nie byli niebezpieczni lub aby utalentowani ludzie robili rzeczy potrzebne społeczeństwu do funkcjonowania. To nie jest tak, że w deterministycznym świecie nic nie może się zmienić” - powiedział Sapolsky dla New York Times.
Naukowiec podkreśla, że nasze decyzje są determinowane przez różnorodne czynniki, takie jak aktualne uczucia głodu, stresu czy strachu. Nasze ciało i możliwości są ukształtowane przez geny odziedziczone po naszych przodkach oraz przez zdrowie matki podczas ciąży. Twierdzi, że środowisko, w którym dorastaliśmy, zwłaszcza jeśli było chaotyczne lub ubogie, ma znaczący wpływ na nasze spostrzeżenia i podejście do życia. Według niego osoby, które doświadczyły trudnych warunków w młodości, mogą podjąć różne decyzje, które są często poza ich kontrolą.
Według Sapolskiego, każda czynność, którą podejmujemy, jest rezultatem złożonych i czasem sprzecznych impulsów, które konkurują ze sobą. Co więcej, te impulsy są w dużej mierze nieświadome i często pochodzą z wcześniejszych doświadczeń, których nawet nie jesteśmy świadomi. W związku z tym podejmowanie decyzji jest procesem skomplikowanym i trudnym do pełnej kontroli, ponieważ jest uwarunkowane przez naszą przeszłość oraz aktualne okoliczności, które wpływają na nasze zachowanie w sposób, który często wydaje się być poza naszą świadomą kontrolą.
Naukowiec przyznaje, że jego podejście stanowi wyzwanie dla ludzkiego poczucia tożsamości i autonomii oraz dla tego, co nadaje sens naszemu życiu. Ponadto, zdaje sobie sprawę, że informowanie ludzi, że nie mają wolnej woli, może mieć potencjalnie niebezpieczne konsekwencje.
Czy to bezpieczna koncepcja?
Filozof Saul Smilansky w wywiadzie dla LA Times podkreślił, że utrata wiary w wolną wolę i odpowiedzialność moralną mogłaby być potencjalnie katastrofalna. Dodatkowo zaznaczył, że zachęcanie do zmiany tego podejścia jest niebezpieczne, a nawet nieodpowiedzialne. Również neurobiolog dr Peter U. Tse nie zgadza się z koncepcją braku wolnej woli. Uważa, że aktywność neuronalna wykazuje zbyt dużą zmienność, aby można było ją z góry precyzyjnie przewidzieć, co jest sprzeczne z poglądami Sapolsky'ego.
„Ci, którzy forsują ideę, że jesteśmy niczym innym jak deterministycznymi biochemicznymi marionetkami, są odpowiedzialni za zwiększanie cierpienia psychicznego i beznadziei na tym świecie” – Saul Smilansky
Badania przeprowadzone w 2008 roku ujawniły, że osoby, które czytały teksty kwestionujące istnienie wolnej woli, częściej wykazywały tendencję do oszukiwania podczas kolejnych testów. Dodatkowe analizy wykazały, że tacy ludzie odczuwali mniejszą kontrolę nad swoimi działaniami i byli mniej zaniepokojeni popełnianymi błędami w swojej pracy. Wyniki badań pokazały również, że osoby, które nie wierzyły w istnienie wolnej woli, częściej wykazywały skłonność do agresji i rzadziej udzielały pomocy innym osobom.