Zmarł Krzysztof Kamiński, znany z ról w filmie "Sztos 2" oraz serialu "Świat według Kiepskich". Aktor miał 72 lata. Informację o jego śmierci przekazał Urząd Miasta Piotrkowa Trybunalskiego.
Kim był Krzysztof Kamiński?
Krzysztof Kamiński urodził się 19 kwietnia 1951 rok w Piotrkowie Trybunalskim. Związany był z Teatrem Powszechnym Łodzi. Podczas stanu wojennego przeniósł się do Niemiec. Po 25 latach powrócił do Polski i zaczął tworzyć spektakle między innymi: „Zygmunt August w Piotrkowie”, gdzie główną rolę zagrał Jerzy Zelniki oraz „Kmicic Europy, czyli Sąd nad Krzysztofem Arciszewskim” z główną rolą Olafa Lubaszenki.
Oprócz tworzenia sztuk, Kamiński pojawiał się także w produkcjach telewizyjnych. Wystąpił w takich serialach jak: "Świat według Kiepskich”, „Cisza nad rozlewiskiem”, „Ranczo”, „Pierwsza Miłość”, „Pensjonat nad rozlewiskiem”. Ponadto zagrał również w takich filmach jak: „Nie odchodź”, „Oczy mojego kota”, czy „Sztos 2”.
Kamiński współpracował także z Radiem Strefa FM, tworząc podcast "Kamiński czyta Dyzmę", oraz występował w lokalnym radiu piotrkowskim. Był również autorem płyt z poezją do muzyki filmowej Michała Lorenca, na których znalazły się dzieła takich poetów jak Cyprian Kamil Norwid, Karol Wojtyła, R.M. Rilke, Tadeusz Borowski i Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Projekt ten nosił tytuł "Salome".
Najbardziej rozpoznawalną rolą Kamińskiego był jednak charakter Bronka Liliputa w filmie "Sztos 2".
Nie żyje Krzyszof Kamiński
Informację o śmierci artysty przekazała Urząd Miasta w Piotrkowie Trybunalskim. Komunikat miasta na temat śmierci Kamińskiego, opublikowany w mediach społecznościowych, był pełen emocji.
W wieku 72 lat zmarł piotrkowski aktor, obdarzony magicznym głosem lektor oraz reżyser widowisk i spektakli plenerowych…
Wspominano w nim słowa artysty: "Jestem człowiekiem teatru". Podkreślono także, że Kamiński planował występy dla Polonii w USA, ale na dwa dni przed śmiercią musiał odwołać plany z powodu choroby.
W październiku aktor miał wraz ze swoim spektaklem polecieć do USA, gdzie miał wystąpić dla Polonii w Phoenix. Dwa dni przed śmiercią napisał w swoich mediach społecznościowych:
Nie zdążyłem... Choroba
Rodzinie i przyjaciołom składamy wyrazy współczucia...