Nie żyje hollywoodzki aktor hitu Netfliksa. Znany był z wielu ról…

Zmarł Andre Braugher, znany widzom przede wszystkim z roli w komedii „Brooklyn Nine-Nine”. Aktor odszedł w wieku 61 lat, a od krótkiego czasu zmagał się z chorobą.

Kim był Andre Braugher?

Andre Braugher urodził się w Chicago i był absolwentem Uniwersytetu Stanforda, a także ukończył wydział dramatyczny Juilliard School. W latach 2002-2002 zagrał w serialu „Nocny kurs”, a także wcielił się w rolę psychiatry w hitowej produkcji „House”.  

Nie da się ukryć, że Braugher znany był widzom przede wszystkim z roli kapitana Raymonda Holta w serialu komediowym "Brooklyn Nine-Nine" emitowanym przez platformę Netfliks. Zdjęcia do komedii kręcone były od 2013 do 2021 roku. Andre stworzył bardzo ciekawą postać, którą widzowie pokochali:

Jego stoicka i rozsądna osobowość sprawiła, że stał się natychmiastowym ulubieńcem fanów serialu – czytamy w „Variety”.

Ponadto, Braugher zagrał w filmach telewizyjnych o Kojaku, a także pojawił się w takich produkcjach jak: "Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera”, „Gracz”, Miasteczko Salem”, „Jednym głosem”, Posejdon”, „Dziewczyna żołnierza”, czy „Salt”.

Prywatnie, Andre Braugher miał żonę i trójkę dzieci. Swoją ukochaną Ami Brabson, aktor poznał na planie „Wydziału zabójstw Baltimore”. Para wzięła ślub w 1991 roku.

Braugher wielokrotnie powtarzał, że rodzina ejst dla niego najważniejsze i to właśnie dla niej nie podjął się nowych wyzwań, jak chociażby reżyserii i produkcji filmów:

Jednak odbyłoby się to kosztem mojego życia… rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza” – mówił w jednym z wywiadów dla „Variety”.

Nie żyje Andre Braugher

Informację o śmierci aktora znanego z roli kapitana Raymonda Holta w serialu komediowym "Brooklyn Nine-Nine" przekazała przedstawicielka prasowa Andre Braughera, Jennifer Allen. Gwiazdor hitu Netfliksa odszedł w poniedziałek 11 grudnia. Przez krótki czas gwiazdor zmagał się z chorobą. Zmarł w wieku 61 lat.

W sieci pojawiło się wiele wspomnień związanych ze zmarłym aktorem. 

Jestem zaszczycony, że Cię znałem, śmiałem się z Tobą, pracowałem i spędziłem 8 lat, obserwując twój talent. To boli - napisał na Instagramie Terry Crews.

Udostępnij: