Nie żyje 64-letni aktor z kultowych komedii

Zmarł Tony Ganios, znany aktor, którego widzowie mogą kojarzyć z takich filmów jak: “Świntuch” i “Włóczęga”. Artysta zmarł w wieku 64 lat, a niebawem miał stanąć na ślubnym kobiercu. Wiadomo, co było przyczyną jego zgonu.

Kim był Tony Ganios?

Tony Ganios przyszedł na świat 21 października 1959 roku i zadebiutował na ekranie w wieku dwudziestu lat. Inspiracją do podjęcia intensywnych treningów była informacja, którą jego wujek otrzymał o poszukiwaniach młodego, atletycznie zbudowanego aktora przez Philipa Kaufmana do jego nowego filmu, co zaowocowało angażem Ganiosa w produkcji "Włóczęgi". 

Później wystąpił w filmie "Boczne drogi" w reżyserii Martina Ritta, gdzie zagrał scenę taneczną z Sally Field, a także wziął udział w komedii "Przez kontynent" u boku Johna Belushi.

Kolejnym krokiem w jego karierze było wcielenie się w rolę w kontrowersyjnej komedii "Świntuch" w reżyserii Boba Clarka, która mimo negatywnych recenzji, cieszyła się dużym zainteresowaniem publiczności. Ganios powrócił w tej roli w dwóch kolejnych częściach. Aktorzy z tego filmu zachowali bliskie relacje i często spotykali się na konwentach, co Ganios określił w wywiadzie z 2015 roku, mówiąc, że stanowią "jedną wielką, nieco dysfunkcyjną rodzinę".

Ganios również zaznaczył swoją obecność w serialu "Wiseguy", odgrywając rolę muskularnego adwokata powiązanego z mafią. W tej nagrodzonej Złotym Globem serii, aktor pojawił się w pięciu epizodach. Ponadto, zagrał pamiętną, choć niewielką rolę w "Die Hard 2", gdzie przedstawił jednego z antagonistów, z którymi zmaga się John McClane. Jego postać zginęła w niezapomnianej scenie, podczas której w desperackiej walce, McClane używa sopla lodu, by zadać śmiertelny cios w oko przeciwnika. "Wschodzące słońce" to kolejna produkcja w dorobku Ganiosa, gdzie za reżyserię ponownie odpowiadał Kaufman.

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Tomasz Komenda

Nie żyje Tony Ganios

Według informacji podanych przez serwis Variety, Ganios zmarł 18 lutego w Nowym Jorku. Gwiazdor zmarł podczas operacji rdzenia kręgowego, gdzie doszło do zatrzymania akcji serca. Śmierć aktora potwierdziła jego partnerka Amanda Serrano, która w swoich mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie, na którym pozuje z ukochanym i napisała: 

"Kocham cię tak bardzo, moja miłości. Jestem złamana"

Chwilę później zamieściła kolejny post, w którym wyznała, jak brzmiały ostatnie słowa aktora do niej: 

"Kocham cię". Miłość, to niedopowiedzenie. Jesteś dla mnie wszystkim. Moim sercem, moją duszą, moim najlepszym przyjacielem"

Udostępnij: