Brytyjska influencerka Carla Bellucci, znana z niekonwencjonalnego podejścia do życia i wychowania dzieci, znów stała się tematem gorących dyskusji. Tym razem kontrowersje wywołało jej przyznanie, że nie ma oporów przed byciem nago w obecności swoich dzieci. Bellucci argumentuje, że praktyka ta ma na celu przyzwyczajenie dzieci do ludzkiego ciała i jego naturalności, co według niej jest ważną lekcją akceptacji własnego wyglądu.
W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Sun", influencerka wyznała, że jej nagość w domu jest sposobem na edukację dzieci w kierunku otwartości na różnorodność cielesną i brak wstydu za swoje ciało. Bellucci twierdzi, że dzięki takim działaniom jej dzieci uczą się, iż ciało nie jest czymś, czego powinno się wstydzić.
Wszystkie moje dzieci widziały moje seksowne zdjęcia w stylu glamour, a ja nie mam nic do ukrycia. Na koniec dnia jest to dla nich jedynie kolejna para cycków - mówiła Bellucci.
Nie brakuje jednak głosów krytyki. Część opinii publicznej oraz eksperci z dziedziny psychologii dziecięcej podnoszą obawy, czy takie zachowania nie wpływają negatywnie na rozwój młodych ludzi. Krytycy zwracają uwagę na potencjalne ryzyko związane z przyspieszeniem procesu seksualizacji dzieci oraz problematyczne granice intymności.
Dodatkowo, Carla Bellucci jest postacią, która już nie raz znalazła się w centrum uwagi mediów z powodu swoich kontrowersyjnych działań. Przypomnieć można jej wcześniejsze wypowiedzi dotyczące operacji plastycznych, które również wywołały wiele emocji. Influencerka przyznała, że przeszła operację nosa finansowaną z funduszy publicznych, tłumacząc to depresją spowodowaną niezadowoleniem ze swojego wyglądu. Bellucci nie kryła również, że wykorzystywała swoje wpływy w celu uzyskania korzyści, co budziło kontrowersje.
W jeszcze innym kontekście, Bellucci wyrażała przekonania dotyczące roli wyglądu w życiu zawodowym, co odbiło się szerokim echem w mediach. Podczas rozmowy z magazynem "Closer", zasugerowała, że jej 14-letnia córka Tanisha powinna skupić się na swoim wyglądzie zamiast edukacji, gdyż „w dzisiejszych czasach brzydcy ludzie nie mają szans na sukces”.
Opinie na temat wychowawczych metod Bellucci są podzielone. Jej podejście wywołuje szeroką debatę na temat roli rodziców w kształtowaniu stosunku dzieci do własnego ciała oraz granic, które powinny być zachowane w domowym środowisku. Dyskusja ta jest częścią szerszego dialogu na temat rodzicielskich decyzji wpływających na rozwój psychiczny i emocjonalny dzieci. Warto zastanowić się, gdzie przebiegają granice odpowiedzialności i wolności osobistej w kontekście wychowania dzieci w duchu otwartości i akceptacji siebie.