“Nigdy nie byłam zwyrodnialcem” - Dagmara Kaźmierska wydała nowe oświadczenie!

Celebrytka po raz kolejny odniosła się do afery związanej ze swoją przeszłością. Tym razem Kaźmierska zamieściła nowe oświadczenie na TikToku.

    Dagmara Kaźmierska to z pewnością jedna z bardziej kontrowersyjnych postaci w polskim show-biznesie. Swoją popularność zdobyła dzięki programowi “Królowe życia”, gdzie przez kilka lat bawiła widzów. W ostatnim czasie celebrytka pojawiła się w 14. edycji programu “Taniec z Gwiazdami”. 

    Pod koniec sezonu Dagmara zrezygnowała z udziału w tanecznym show, a kilka dni później w mediach rozpętała się burza związana z przeszłością celebrytki. 

    W związku z tym, Kaźmierska wydała wówczas obszerne oświadczenie, w którym odniosła się do swojej przeszłości: 

    Kochani, nie odzywałam się do Was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem , potrzebowałam się zmierzyć z tym co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w Mediach jako Królowa , a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które RZEKOMO miałam popełnić . Nigdy nie ukrywałam, że prowadziłam klub towarzyski. KLUB TOWARZYSKI – a nie miejsce do gnębienia kobiet !!! Kochani nie jestem w stanie opisać czy opowiedzieć Wam teraz tego w kilku słowach, zrobię to już niedługo. Dziękuję za Wasze wsparcie i wiarę we mnie. ❣ I pamiętajcie: Świat nie zawsze jest taki jak nam go przedstawiają…

    Od tego czasu celebrytka wciąż jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych. Teraz Kaźmierska ponownie zabrała głos w dawnej sprawie. “Królowa życia” zamieściła na swoim TikToku kolejne oświadczenie, w którym zapewnia, że nigdy nie była zyodnialcem, takim jak opisują jak teraz media: 

    Naprawdę chciałam wam powiedzieć, że nie jestem, ani nigdy nie byłam zwyrodnialcem, tak jak to teraz gdzieś tam wszystko jest przedstawione. Miałam działalność, ostatni raz wam mówię tu na TikToku, zarabiałam, nie gnębiłam – to są dwie różne rzeczy. Człowiek zeznać może wszystko i różne pobudki nim kierują, bo papier przyjmie wszystko 

     

    Dodała również, że biznesie, jakim prowadziła, nie mogłabym dopuszczać się takich czynów: 

    Musicie mieć też tego świadomość. Interes, który prowadziłam, jest specyficznym interesem i nie można by było tam takich rzeczy robić, ponieważ to było miejsce otwarte. Przychodziły tam tysiące ludzi i nigdy nie wiadomo, kto przychodził. Przychodzili po cywilnemu policjanci, różne osoby, i gdyby działy się tam bardzo złe rzeczy, to, kochane, interes by nie przetrwał tygodnia.

    Wierzycie jej?

    Udostępnij: