Tak wyglądały ostatnie dni życia Jerzego Stuhra - “Marzył żeby umrzeć na scenie"

Jerzy Stuhr, wybitny polski aktor, zmarł w wieku 77 lat. Media niedawno ujawniły szczegóły dotyczące jego ostatnich dni.

Jerzy Stuhr, jeden z najbardziej cenionych polskich aktorów, reżyserów i pedagogów, zmarł w wieku 77 lat. Jego śmierć jest ogromnym ciosem dla całego środowiska artystycznego. Stuhr był znany z niezapomnianych ról w takich filmach jak "Kiler" czy "Seksmisja", które na zawsze zapisały się w historii polskiej kinematografii.

Jerzy Stuhr zasłynął nie tylko jako aktor, ale także jako reżyser i pedagog. Jego kariera rozpoczęła się w latach 70., a popularność przyniosły mu role w filmach takich jak "Wodzirej" i "Amator". Występował również w produkcjach Krzysztofa Kieślowskiego, takich jak "Dekalog" i "Trzy kolory: Biały". Stuhr był ikoną polskiego teatru i kina, a jego twórczość inspirowała kolejne pokolenia artystów.

Problemy zdrowotne Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr zmagał się z wieloma poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2020 roku doznał udaru mózgu, co wymagało natychmiastowej interwencji medycznej i intensywnej rehabilitacji. Od ponad dekady Stuhr walczył także z rakiem krtani. W 2011 roku przeszedł operację usunięcia zmiany nowotworowej, a w 2023 roku, gdy nowotwór pojawił się ponownie, przeszedł kolejną operację w klinice w Zakopanem. Niestety, choroba okazała się być nieuleczalna.

Ostatnie dni życia

Ostatnie dni swojego życia Jerzy Stuhr spędził w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Jak donosi "Super Express", 10 czerwca 2024 roku Stuhr wystąpił w spektaklu "Geniusz" w Operze Krakowskiej. Po występie jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył, dlatego żona zawiozla go do szpitala, gdzie niestety zmarł po kilku tygodniach.

Łukasz Garlicki, który również grał w tym przedstawieniu, wspomina ostatnie spotkanie z aktorem:

Widzieliśmy się jeszcze niedawno, 10 czerwca w krakowskiej operze graliśmy nasz spektakl na wyjeździe. Pierwszy raz i, jak się właśnie okazało, ostatni.

Jak dodał, nikt nie spodziewał się, że aktor nie wróci już na deski teatru, który tak kochał.

Kilka dni temu Krystyna Janda wysłała nam zdjęcie pana Jerzego ze szpitala: siedział uśmiechnięty na łóżku, wydawało nam się, że zaraz wrócimy do pracy. Mieliśmy zaplanowanych sporo spektakli w tym i w następnym roku. Nie mogę uwierzyć, że już ich nie zagramy.

Jak przyznała aktorka i bliska przyjaciółka zmarłego arytysty, Jerzy Stuhr marzył, aby umrzeć na scenie, i prawie mu się to udało. Do ostatnich chwil swojego życia był aktywny zawodowo, a jego ostatni spektakl "Geniusz" w Teatrze Polonia był wielkim sukcesem. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, aktor zmarł w szpitalnym łóżku.

Marzył żeby umrzeć na scenie i prawie tak się stało. Do ostatnich sił grał, ostatni spektakl Teatru Polonia, który wyreżyserował i grał, Jego wielki sukces „Geniusz” tak się złożyło, że zagrał w ukochanym Krakowie.

Pogrzeb aktora odbędzie się 17 lipca. Jerzy Stuhr pochowany zostanie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Zdjęcie Tak wyglądały ostatnie dni życia Jerzego Stuhra - “Marzył żeby umrzeć na scenie" #1

Zobacz także: Kiedy pogrzeb Jerzego Stuhra? Znamy szczegóły!

 

źródło: SE, Wikipedia

Udostępnij: