W ostatnich tygodniach Polskę nawiedziły niszczycielskie powodzie, które dotknęły wiele miast i wsi, powodując olbrzymie straty materialne. Jednym z najbardziej poszkodowanych obszarów były Głuchołazy, gdzie zniszczeniu uległa duża część infrastruktury, w tym stadion piłkarski klubu GKS Głuchołazy. Zniszczone trybuny, boisko oraz inne zasoby klubu sprawiły, że lokalna społeczność zorganizowała zbiórkę na jego odbudowę, która zakończyła się sukcesem. Czy to hojne wsparcie od Lewandowskich zakończyło zbiórkę?
Niedawne powodzie w Polsce spowodowały ogromne zniszczenia w wielu miastach, pozostawiając tysiące osób bez dachu nad głową i pozbawiając ich dobytków. Woda zalała ulice, domy i infrastrukturę, a ludzie walczyli z żywiołem, starając się uratować to, co jeszcze było możliwe. Szczególnie ucierpiały regiony południowej Polski, gdzie powódź dosięgnęła takich miast jak m.in. Głuchołazy. Zniszczenia dotknęły zarówno prywatne posesje, jak i przestrzeń publiczną. Uszkodzone zostały domy, restauracje oraz inne liczne obiekty.
W odpowiedzi na dramatyczne wydarzenia, natychmiast rozpoczęły się akcje pomocowe. Ludzie, fundacje i organizacje społeczne z całego kraju zaczęły zbierać żywność, wodę i najpotrzebniejsze rzeczy, aby pomóc poszkodowanym mieszkańcom. Równocześnie zainicjowano zbiórki pieniędzy, a każda złotówka miała znaczenie. W akcję zaangażowali się zarówno celebryci, jak i zwykli obywatele. Jednym z miast, które szczególnie odczuło skutki powodzi, były Głuchołazy.
Lewandowscy wpłacili pieniądze na klub z Głuchołaz?
Wśród poszkodowanych obiektów znalazł się także stadion piłkarski GKS Głuchołazy, co skłoniło lokalną społeczność do organizacji zbiórki na jego odbudowę. Woda zniszczyła trybuny, boisko i inne elementy infrastruktury sportowej. W krótkim czasie udało się zebrać dużą kwotę, a jedną z najwyższych wpłat dokonano od darczyńców podpisanych jako "Robert i Ania". Mimo że oficjalnie nie potwierdzono ich tożsamości, spekulacje wskazują, że za tą wpłatą mogą stać Robert i Anna Lewandowscy, którzy często angażują się w akcje charytatywne.
Prezes klubu, Ryszard Lis, potwierdził, że wpłynęło ponad 26 tysięcy złotych, co stanowiło znaczną część potrzebnej sumy. Choć darczyńcy nie przedstawili się z imienia, domysły i sugestie Kamila Bortniczuka wskazują na Lewandowskich.
Robert i Ania – nazwiska wszyscy się domyślamy – wpłacili ponad 26 tysięcy złotych na rzecz naszego GKS Głuchołazy!
Także prezes klubu przypuszcza, że mogła to być osoba powiązana z Robertem Lewandowskim, jednak ostatecznej pewności nie ma.
Wszystko wskazuje na to, że darczyńcami rzeczywiście byli państwo Lewandowscy, ale jednoznacznie potwierdzić tego nie mogę. Rozmawiałem telefonicznie o tej wpłacie z pewną panią, jednak ona się nie przedstawiła. Prawdopodobnie nie była to sama pani Ania, ale tego też nie jestem pewien. Kiedy kończąc rozmowę zapytałem się, komu zawdzięczamy tak hojny gest, w odpowiedzi usłyszałem tylko, że pewnemu piłkarzowi- przekazał prezes klubu
Znane osoby regularnie angażują się w pomoc potrzebującym, co pokazuje solidarność w obliczu takich katastrof jak powódź, która dotknęła Głuchołazy i inne regiony Polski.
Do tej pory zarówno Ania, ani Robert Lewandowscy nie potwierdzili, czy to oni są darczyńcami, którzy wpłacili pokaźną sumę na odbudowę stadionu GKS Głuchołazy.
źródło zdjęć: Instagram @_rl9