Martyna Wojciechowska zamieściła wyciskający łzy wpis: “Umierał na moich oczach”

Polska podróżniczka w przeszłości musiała zmierzyć się z okrutną tragedią. Teraz Wojciechowska wróciła pamięcią do ciężkich chwil i zamieściła poruszający wpis.

Kim jest Martyna Wojciechowska?

Martyna Wojciechowska to polska dziennikarka, podróżniczka, pisarka, producentka telewizyjna, a także była redaktorka naczelna polskiej edycji magazynu „National Geographic”. Urodziła się 28 września 1974 roku w Warszawie. Jest znana z prowadzenia programu telewizyjnego „Kobieta na krańcu świata”, w którym przedstawia historie kobiet żyjących w różnych, często ekstremalnych warunkach na całym świecie.

Martyna jest także aktywistką na rzecz praw kobiet i dzieci. W 2010 roku zdobyła Koronę Ziemi, będąc pierwszą Polką, która stanęła na szczytach najwyższych gór każdego kontynentu, włączając Mount Everest. Jej życie i kariera są pełne inspirujących wypraw i projektów, które przekraczają tradycyjne granice dziennikarstwa i eksploracji.

Wojciechowska wspomina swojego przyjaciela

Dwadzieścia lat temu Martyna Wojciechowska przeżyła ogromna tragedię. W nocy z 17 na 18 października 2004 roku  podróżniczka miała poważny wypadek, w wyniku którego doznała złamania kręgosłupa. Można powiedzieć, że miała wówczas szczęście w nieszczęściu, gdyż przeżyła, jednak straciła ukochanego przyjaciela Rafała Łukaszewicza. 

W związku z 20. rocznicą tego tragicznego wydarzenia, Wojciechowska zamieściła na swoim profilu na Instagramie poruszający wpis, w którym wyznała, że przyjaciel umierał na jej oczach  

ROCZNICA💔 Była noc z 17 na 18 października 2004 roku. Realizowaliśmy odcinek programu „Misja Martyna” na Islandii, było późno, padało, kierowca wpadł w poślizg, dachowaliśmy. RAFAŁ ŁUKASZEWICZ, mój przyjaciel, operator kamery, kochający mąż, tata dwójki wspaniałych bliźniaków, wtedy zaledwie trzyletnich, umierał na moich oczach, a ja chciałam wierzyć, że to wszystko się nie dzieje. Rafał nie przeżył. Drugi operator WITEK SZCZEPAN był w stanie ciężkim. Ja miałam złamany kręgosłup i na wiele miesięcy zostałam unieruchomiona, a lekarze powtarzali mi, że już nigdy nie wrócę do pełnej sprawności, do swojego życia sprzed wypadku.

Wojciechowska wyznała, że przepłakałam wiele nocy i przez długi czas zastanawiała się, dlaczego to właśnie ona przeżyła, a nie Rafał: 

Przepłakałam wtedy wiele nocy, dni przechodziły w tygodnie. Dlaczego On a nie ja? - pytałam. Nie chciałam się budzić, wtedy wolałabym zniknąć. Dlaczego ocalałam? Po co? - powtarzałam.

Na koniec dodała, że obiecała sobie, że przeżyje swoje życie podwójnie, także za swojego przyjaciela: 

I właśnie w tym najgorszym momencie obiecałam sobie, że spłacę swój dług, bo bycie ocalałą to wielkie zobowiązanie wobec świata. Że przeżyję to moje życie podwójnie - za mnie i za Rafała. Że choć spróbuję nadać sens swojemu istnieniu i będę pomagała innym. Rafi, mam nadzieję, że patrzysz tu dziś na nas z góry z dumą. Żyjemy najlepiej, jak umiemy. Twoi Rodzice są wyjątkowi. Od kiedy Ich poznałam zrozumiałam dlaczego Ty byłeś tak wyjątkowy i pełen pasji. Alicja jest cudowną mamą i babcią. Bo Ula urodziła dwoje dzieci, wiesz? A bliźniaki Julka i Kuba są już dorośli i są wspaniali. Rozjechali się po świecie, ale dziś na cmentarzu spotkali się wszyscy, którzy Cię kochają. Brakuje nam tu Ciebie. Po 20 latach tęsknota nie maleje. Ale wierzę, że kiedyś gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się, prawda? Ta fotografia to jedno z naszych ostatnich zdjęć na planie. Potem już nic nie było takie samo. M.

 

Zdjęcie Martyna Wojciechowska zamieściła wyciskający łzy wpis: “Umierał na moich oczach” #1

Warto dodać, że Wojciechowską i rodzinę zmarłego Rafała połączyła niezwykła relacja.  5 lat temu podróżniczka  pokazała zdjęcie z dorosłymi już dziećmi swojego przyjaciela.  

ZOBACZ TAKŻE: 14 inspirujących cytatów z książek Martyny Wojciechowskiej

Źródło zdjęć: Instagram Martyny Wojciechowskiej

Udostępnij: