Brat Buddy wyznał prawdę o youtuberze! “Narobił mi problemów”

Brat Buddy w końcu przerwał milczenie i wyjawił, jakie relacje youtuber ma ze swoja rodziną. Jego słowa mogą zaskoczyć!

Bray Buddy wyznał prawdę!

Rodzinne konflikty nierzadko wstrząsają nawet najbardziej zżytymi rodzinami. W przypadku Krzysztofa L., brata popularnego youtubera Kamila L., znanego szerzej jako Budda, sytuacja ta przybrała dramatyczny obrót po zatrzymaniu Kamila przez Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP). Oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, Kamil L. z dnia na dzień znalazł się w centrum uwagi, jednak nie tylko ze względu na swoje zarzuty, ale również przez napięte relacje rodzinne, które coraz częściej wychodzą na światło dzienne.

Krzysztof L. zdecydował się przerwać milczenie i opowiedzieć o kulisach relacji z bratem, które według jego słów, od dłuższego czasu nie należą do najlepszych. W szczerym wyznaniu, zamieszczonym m.in. w mediach społecznościowych, ujawnia, że mimo wsparcia, jakie oferował Kamilowi przez lata, nigdy nie doczekał się wdzięczności ani próby naprawy stosunków.

"Czekałem, aż dojrzeje i mnie przeprosi" - mówi Krzysztof, dodając, że czuje się zmuszony do dystansowania się od działań Kamila, by chronić swoją rodzinę przed konsekwencjami błędów brata.

Relacje między braćmi pogorszyły się nie tylko w wyniku oskarżeń pod adresem Kamila, ale także z powodu braku kontaktu i komunikacji między nimi. Krzysztof podkreśla, że nigdy nie został zaproszony na żadne z imprez motoryzacyjnych organizowanych przez Kamila, mimo że zarówno on, jak i jego synowie, interesują się motoryzacją. Według Krzysztofa, jego brat unikał okazji do wspólnego spędzania czasu, a w mediach kreował wizerunek osoby, która wycofała się z życia rodzinnego, co – jak sugeruje Krzysztof – "super sprzedawało się jako smutna historia":

"Kamil nie wykazał nigdy chęci, żeby zadbać o więzy rodzinne a wręcz narobił mi problemów i mimo moich próśb nie poświęcił nawet minuty, żeby to sprostować. Z rodziny sam zrezygnował, bo przypuszczam, że super sprzedawała się taka smutna historia" - stwierdził. 

Sytuacja jest niezwykle skomplikowana. Krzysztof L. zdaje sobie sprawę z trudności, z jakimi mierzy się jego brat, jednak nie ukrywa, że brak chęci ze strony Kamila do odbudowy relacji rodzinnych jest dla niego rozczarowujący. W jego słowach można wyczuć żal, ale również stanowczość w kwestii ochrony swojej najbliższej rodziny:

"Jak by nie było Kamil to mój brat, wspierałem go, ile mogłem i kibicowałem razem z synami, którzy mają również zajawkę motoryzacyjną. Nigdy nie zostałem zaproszony przez Kamila na imprezy motoryzacyjne, w których brał udział, raczej były to spotkania przy okazji wyjazdu z moimi dziećmi na taką imprezę" - stwierdził brat znanego youtubera.

Choć sprawa oskarżeń przeciwko Kamilowi L. wciąż się rozwija, rodzinny konflikt między braćmi wydaje się osiągnąć punkt kulminacyjny. Czy znajdzie się droga do pojednania? Tego nie wiadomo. Jedno jest pewne – przed rodziną L. stoją poważne wyzwania, a czas pokaże, czy zdołają one zbliżyć ich do siebie, czy też popchnąć ku ostatecznemu rozłamowi.

Źródło zdjęć: Instagram Buddy

Udostępnij: