Świat filmu pogrążył się w smutku po śmierci Tony’ego Todda, znanego z wybitnych ról w horrorach takich jak „Candyman” i seria „Oszukać przeznaczenie”. Ten uznany aktor, którego kreacje trwale zapisały się w historii kinematografii, zmarł w wieku 69 lat.
- Nie żyje Tony Todd- ikona kina grozy
- „Branża straciła legendę”
- Tony Todd – życie i kariera
- Przełomowa rola w „Candymanie”
- Kariera poza gatunkiem horror
- Pozostał aktywny do końca
Nie żyje Tony Todd- ikona kina grozy
W środowy wieczór w Los Angeles, w wieku 69 lat, zmarł Tony Todd – aktor, którego ikoniczna rola tytułowego bohatera w serii horrorów „Candyman” na zawsze zapisała się w historii kina. Todd, którego kariera trwała cztery dekady i obejmowała setki produkcji, pozostawił po sobie niezatarte filmowe dziedzictwo.
Jak donosi prasa, Tony Todd zmarł 6 listopada w swoim domu w Marina del Rey w Los Angeles. Na razie nie podano szczegółów dotyczących przyczyny jego śmierci.
„Branża straciła legendę”
Informację o jego śmierci podała „The Hollywood Reporter”, powołując się na żonę aktora, Fatimę Todd. Na profilu New Line Cinema na Instagramie pojawiły się słowa upamiętniające Todda:
Branża straciła legendę. Straciliśmy ukochanego przyjaciela. Spoczywaj w pokoju, Tony.
Tony Todd – życie i kariera
Tony Todd urodził się 4 grudnia 1954 roku w Waszyngtonie, jednak dorastał w Connecticut. Właśnie tam zaczął kształcenie aktorskie na Uniwersytecie Stanowym, a po dwóch latach nauki przeniósł się do prestiżowego National Actors Theatre Institute w Eugene O'Neill Center, gdzie szlifował swoje umiejętności.
Todd zadebiutował na dużym ekranie w 1986 roku w filmie „Sleepwalk”, gdzie wystąpił u boku Steve’a Buscemiego, a także w „Plutonie” Olivera Stone’a, uważanym za jedno z najważniejszych dzieł o wojnie w Wietnamie. Już rok później Todd wystąpił aż w sześciu produkcjach filmowych i telewizyjnych, co zapoczątkowało jego intensywną i niezwykle płodną karierę. Todd pojawił się w sumie w ponad 200 produkcjach filmowych i telewizyjnych, a dodatkowo pracował w teatrze, występując zarówno na Broadwayu, jak i w teatrach off-Broadway.
ZOBACZ TAKŻE: "Sąd podjął ostateczną decyzję!" Nowe informacje w sprawie Buddy.
Przełomowa rola w „Candymanie”
Największy przełom w karierze Todda nastąpił w 1992 roku dzięki roli w horrorze „Candyman”. Jako tytułowy bohater – Afroamerykanin zamordowany w XIX wieku, który wraca z zaświatów jako mściwy duch, zabijający każdego, kto wypowie pięciokrotnie jego imię przed lustrem – Todd zdobył międzynarodową sławę. Ta rola zapisała się w historii kina grozy i uczyniła z Todda ikonę współczesnego horroru.
W kolejnych latach Tony Todd pojawiał się w licznych horrorach, które przyniosły mu jeszcze większą sławę. Wystąpił m.in. w takich filmach jak „Kruk”, „Władca życzeń”, „Topór” i jego kontynuacje, a także w kilku częściach serii „Oszukać przeznaczenie”, gdzie grał kluczową dla fabuły postać Williama Bludwortha.
Kariera poza gatunkiem horror
Chociaż Todd jest najbardziej kojarzony z kinem grozy, aktor nie ograniczał się wyłącznie do tego gatunku. W swojej karierze współpracował również z Michaelem Bayem, występując m.in. w filmie „Twierdza” i podkładając głos Upadłemu w „Transformers: Zemsta upadłych”. Jego zdolność do wcielania się w różnorodne role sprawiła, że miał stałe miejsce w Hollywood i pozostawał aktywny zawodowo do końca życia.
Pozostał aktywny do końca
Mimo problemów zdrowotnych, Tony Todd do ostatnich chwil angażował się zawodowo. W najbliższych miesiącach widzowie będą mogli zobaczyć kilka nowych produkcji, w których wziął udział, co jest dowodem na jego niegasnące zaangażowanie i pasję do aktorstwa. Todd zmarł w swoim domu w środę, jednak jego żona poinformowała o jego śmierci dopiero teraz, aby rodzina mogła przeżyć żałobę w spokoju.
źródło zdjęć: Canva