„Nigdy w pełni się z tego nie wyleczysz” - Mikołaj Roznerski o walce z chorobą!

Mikołaj Roznerski, znany aktor młodego pokolenia, otwarcie podzielił się swoją historią walki z anoreksją i refleksjami na temat emocji oraz współczesnej definicji męskości. Jego szczere wyznania można było usłyszeć w programie „Halo tu Polsat”, gdzie pojawił się przy okazji premiery książki "Męskie gadanie" autorstwa Beaty Biały. Roznerski mówił o wyzwaniach, jakie pokonał, i o tym, jak otwartość emocjonalna może stać się siłą.

    Choroba Mikołaja Roznerskiego

    Roznerski, znany z takich produkcji jak M jak miłość czy Porady na zdrady, nie zawsze cieszył się życiem w równowadze. W trudnym okresie swojego życia, kiedy jego rodzice się rozwodzili, wpadł w szpony anoreksji. Choroba zaczęła się od próby zwrócenia uwagi najbliższych poprzez ograniczanie jedzenia.

    Byłem już przeraźliwie chudy, ważyłem 42 kg. Zemdlałem i trafiłem do szpitala. Spędziłem tak ponad rok, wbrew pozorom leczenie jest trudne i długotrwałe. Musiałem nauczyć się jeść i przestać bać się, że przytyję – wspomina Roznerski. 

    Sytuacja doprowadziła go do utraty przytomności i pobytu w szpitalu psychiatrycznym, gdzie spędził ponad rok. Proces leczenia był wyjątkowo długi i skomplikowany – musiał od nowa nauczyć się normalnie jeść oraz przezwyciężyć lęk przed przybieraniem na wadze.

    Chociaż od tamtego czasu minęły ponad dwie dekady, aktor przyznaje, że anoreksja pozostawiła trwały ślad.

     Nigdy do końca nie jest się w stanie człowiek wyleczyć. Zawsze istnieje takie niebezpieczeństwo, ten głos, że może coś się wydarzyć, może coś wrócić poprzez jakieś traumatyczne przeżycie. Na szczęście bardzo to kontroluję, jestem zdrowy, jak widać, szczęśliwy – mówi, podkreślając, że kluczem do zdrowia jest stałe kontrolowanie swoich emocji i zachowań.

    Roznerski, ojciec i pasjonat zdrowego trybu życia, uważa, że mężczyźni często unikają otwartego mówienia o emocjach, co może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Według aktora, wrażliwość to oznaka siły, nie słabości.

    Ja myślę, że wrażliwy mężczyzna to silny mężczyzna, po prostu. Mężczyzna, który potrafi pokazywać emocje, jest w stanie zaimponować w jakiś sposób swojej kobiecie czy komuś innemu (…). Mężczyźni, którzy nie okazują emocji” – jest takie naukowe stwierdzenie, że szybciej umierają na zawał – stwierdził w wywiadzie. 

    Tłumaczy, że okazywanie emocji jest kluczowe zarówno dla zdrowia psychicznego, jak i relacji z bliskimi. Dodaje również, że mężczyźni, którzy tłumią emocje, są bardziej narażeni na poważne problemy zdrowotne, takie jak choroby serca.

    Wyznania aktora są częścią książki "Męskie gadanie", która porusza temat emocji i stereotypów związanych z męskością. Roznerski przyznaje, że czuje się szczęśliwy, mogąc dzielić się swoją historią i inspirować innych do rozmowy o trudnych doświadczeniach. Jego droga do zdrowia pokazuje, że zmagania z przeszłością mogą stać się fundamentem siły i równowagi.

    Źródło zdjęć: Instagram Mikołaja Roznerskiego

    Udostępnij: