Tomasz Jakubiak, znany kucharz i prezenter, pojawił się wraz z żoną w programie "Dzień dobry TVN". Był to jego pierwszy telewizyjny wywiad po powrocie z Izraela, gdzie przechodził nowatorskie leczenie. Podczas rozmowy otwarcie opowiedział o swojej dramatycznej walce z nowotworem, który zaatakował jelita, dwunastnicę oraz kości miednicy i kręgosłupa.
- Trudna walka z ciężką chorobą
- Poruszająca relacja z pobytu w klinice
- "Schudłem do granic możliwości"
- Rodzina i fani dodają siły do walki
Trudna walka z ciężką chorobą
We wrześniu ubiegłego roku Jakubiak ujawnił publicznie, że zmaga się z rzadkim i trudnym do wyleczenia nowotworem. Od tamtej pory regularnie dzieli się informacjami o swoim stanie zdrowia. Kilka miesięcy spędził w Izraelu, gdzie przeszedł specjalistyczne leczenie. Teraz, wróciwszy do kraju, postanowił podzielić się swoimi przeżyciami z widzami.
Poruszająca relacja z pobytu w klinice
W "Dzień dobry TVN" zaprezentowano materiał, w którym Jakubiak oprowadzał widzów po izraelskiej klinice. Pokazał swoje skromne miejsce pobytu i podzielił się swoimi emocjami związanymi z leczeniem. W reportażu znalazły się także urocze sceny spędzone z rodziną, podkreślające, jak ważne jest wsparcie najbliższych w trudnych chwilach.
Mimo osłabienia i znacznej utraty masy ciała, kucharzowi udało się wybrać na krótki spacer. Jakubiak nie ukrywał, że codziennie zmaga się z ogromnym bólem.
Każdy krok to walka, ale się nie poddaję. Pozdrawiam Was z pierwszego spacerku, kochane Głodomory – napisał.
"Schudłem do granic możliwości"
Wzruszony Jakubiak opowiedział o trudnościach związanych z leczeniem. Zmaga się nie tylko z bólem, ale również z wycieńczeniem organizmu.
Nie wiem, czy to ból wynikający z przerzutów na kości, czy skutek fizjoterapii. Mam tak spuchnięte nogi, że trudno mi wytrzymać. Schudłem do granic możliwości, ważę 52 kilogramy. Mój organizm musi na nowo nauczyć się funkcjonować – mówił z wyraźnym poruszeniem.
Rodzina i fani dodają siły do walki
Podczas rozmowy Jakubiak podkreślał, że jego największą motywacją do walki są bliscy oraz wsparcie fanów.
Nie wiem, skąd we mnie tyle energii i siły, ale codziennie zastanawiam się, jakim cudem wstaję i daję radę. Moja motywacja siedzi obok mnie, a druga, mała, biega po domu – powiedział, wskazując na żonę i syna.
Kucharz wyraził także ogromną wdzięczność dla ekipy programu "MasterChef", do którego chce jak najszybciej wrócić.
To niesamowite, jak ludzie reagują. Widziałem pierwszy odcinek "MasterChefa" i nie mogę uwierzyć, ile osób mnie wspiera. Płakałem wielokrotnie, musiałem przerywać oglądanie, bo było to dla mnie tak wzruszające – opowiadał.
Mimo trudnej sytuacji Jakubiak nie traci nadziei. Jego historia jest dowodem na to, jak wielką siłę daje miłość, determinacja i wsparcie innych. Widzowie i fani wciąż kibicują mu w tej nierównej walce, śląc życzenia zdrowia i powrotu do zawodowej pasji.
Źródło zdjęcia: Instagram Tomasza Jakubiaka