Świat muzyki rockowej pogrążył się w żałobie. David Johansen, legendarny wokalista i autor tekstów, zmarł 28 lutego po walce z ciężką chorobą. Miał 75 lat. Informację o jego śmierci potwierdziła jego pasierbica, Leah Hennessey, a wiadomość błyskawicznie obiegła zagraniczne media.
- Odszedł David Johansen – charyzmatyczny wokalista New York Dolls
- „Był intensywnie leczony na raka”
- Tragiczne okoliczności ostatnich miesięcy
- Ekscentryczny geniusz, który wpłynął na historię muzyki
- Człowiek, który nigdy nie bał się być sobą
Odszedł David Johansen – charyzmatyczny wokalista New York Dolls
Artysta od dłuższego czasu zmagał się z poważną chorobą nowotworową. Jak ujawniła jego córka, Leah Hennessey:
David był intensywnie leczony na raka w czwartym stadium przez większość ostatniej dekady.
Pomimo trudności zdrowotnych i wyniszczającej choroby, długo utrzymywał swój stan w tajemnicy.
„Był intensywnie leczony na raka”
W lutym tego roku, niedługo po Międzynarodowym Dniu Walki z Rakiem, Johansen podzielił się informacją, że w 2020 roku zdiagnozowano u niego guza mózgu. Przez lata ukrywał ten fakt przed mediami, ale zdecydował się ujawnić prawdę, gdy jego sytuacja finansowa stała się trudna z powodu kosztów leczenia.
Tragiczne okoliczności ostatnich miesięcy
Pięć lat temu, na początku pandemii, odkryliśmy, że rak Davida postępował. Miał guza mózgu, a jego stan stopniowo się pogarszał – wyjaśniła Leah Hennessey. Nigdy nie upublicznił swojej diagnozy, ponieważ on i moja matka Mara bardzo dbają o swoją prywatność.
Dodatkowo, w listopadzie ubiegłego roku, dzień po Święcie Dziękczynienia, Johansen miał tragiczny wypadek – spadł ze schodów i złamał kręgosłup w dwóch miejscach. W wyniku poważnych obrażeń był przykuty do łóżka i wymagał całodobowej opieki.
Zaledwie miesiąc przed śmiercią zwrócił się do fanów z dramatycznym apelem, prosząc o wsparcie finansowe poprzez organizację Sweet Relief Musicians Fund.
Nigdy nie prosiłem o pomoc, ale to jest sytuacja wyjątkowa – przyznał w szczerym wyznaniu.
Jego słowa poruszyły tysiące wielbicieli, którzy zorganizowali zbiórkę na jego leczenie. Niestety, choroba okazała się bezlitosna.
Ekscentryczny geniusz, który wpłynął na historię muzyki
David Johansen był artystą wszechstronnym. Jego muzyczna podróż obejmowała różne gatunki – od bluesa i calypso, po rock, który uczynił go legendą. Przede wszystkim jednak zapisał się w historii jako lider zespołu New York Dolls.
To właśnie lata 70. i energia Johansena na scenie uczyniły z New York Dolls kultową grupę, inspirującą pokolenia punkowców, metalowców i alternatywnych artystów. Ich surowe, buntownicze brzmienie wpłynęło na kształtowanie się estetyki punk rocka i glam rocka.
Człowiek, który nigdy nie bał się być sobą
Johansen nie był tylko muzykiem – był również aktorem, performerem i niezapomnianą osobowością sceniczną. Urodził się 9 stycznia 1950 roku na Staten Island w Nowym Jorku jako jedno z sześciorga dzieci. Jego matka pracowała jako bibliotekarka, a ojciec był agentem ubezpieczeniowym, który kiedyś śpiewał operowo w Norwegii.
Jako nastolatek został wyrzucony ze szkoły katolickiej, ale ukończył edukację w Port Richmond High School. Już wtedy wiedział, że jego przyszłość związana będzie z muzyką. Przez lata udowadniał, że nie boi się łamać konwenansów, a jego sceniczna odwaga i bezkompromisowość uczyniły go jednym z najbardziej wyrazistych artystów w historii rocka.
Dziś muzyczny świat żegna nie tylko ikonę sceny, ale także człowieka, który odważnie kroczył swoją własną ścieżką. David Johansen pozostanie na zawsze w pamięci jako artysta, który nigdy nie bał się być sobą – aż do samego końca.
Źródło zdjęcia: Canva